W sierpniu w Onecie znalazłam artykuł J.Sidorowicza , rozliczający dowódców powstania .
To troche inne spojrzenie na te tragiczne wydarzenia. Warto przeczytać .
<!-- m --><a class="postlink" href="http://portalwiedzy.onet.pl/,7455,1350647,czasopisma.html">http://portalwiedzy.onet.pl/,7455,13506 ... pisma.html</a><!-- m -->
Napiszcie co sądzicie o artukule.
pozdrawiam
Liczba postów: 789
Liczba wątków: 23
Dołączył: Aug 2006
Reputacja:
0
Czytałem go już wcześniej. Jest wstrząsający ale nie przez wytknięte fakty (nie są w większości nowe) tylko przez ich nagromadzenie.
Generalnie zgadzam się z oceną, że władze polskie na zachodzie oraz ich plenipotenci w kraju okazały się w trakcie wojny ułomni umysłowo. Jednak najważniejszą konkluzją, z którą się zgadzam jest ta o tym, że efekty wymordowania elity intelektualnej narodu boleśnie odczuwamy do dziś.
Z własnej praktyki mogę powiedzieć, że czytelne jest to choćby wśród naukowców z "poprzedniej epoki". ALe także stosunku obywatela do państwa i jego organów.
Od dawna czuję ciary na plecach na myśl o cierpieniach ludności cywilnej wywołanych działaniami wojennymi. W tym przypadku wstrząsa mną zawsze myśl o strasznej śmierci setek tysięcy dzieci, ich matek i ojców, w głodzie, strachu, bez zrozumienia sytuacji, bez poczucia celowości poświęcenia...
Powstanie jest wielkie poprzez wspaniałe bohaterstwo, odwagę i poświęcenie szeregowych powstańców. Ten wymiar jest dziś na szczęście dominujący. Na szczęście, gdyż inaczej zaliczyć je należy do największych i najbardziej bezsensownych klęsk Polski.
"[gdy zaś przyjech]al przed pyeć źssyadl krol y [spojrzał] w pyeć a Mar[chołt leżał na twarzy u pr]ogu y spu[ściwszy spodnie, pokazywał mu] rzyć iay[ca."
Weyssenburger 1514 r.