Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Lodzkie bocznice kolejowe
#1
Ostatnie zdjecia tych bocznic, tuz przed, jak i w trakcie rozbiorki.


<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.kolej.lodz.pl/dzial.php?dzial=lodzkm4">http://www.kolej.lodz.pl/dzial.php?dzial=lodzkm4</a><!-- m -->

bardzo szkoda, ze zostaly one rozebrane.
Odpowiedz
#2
Strasznie szkoda! To musiało być niesamowite jak po tych wszystkich torach zasuwały pociągi, choć niektórym raczej do śmiechu nie było jak im "dostawa" bawełny pod ścianą przejeżdżała
Dajmy Polakom zwalczać się wzajemnie. Nie ma lepszej metody. Wskutek przyczyn politycznych sami eliminują spośród siebie tyle ważnych dla konspiracji figur, ile my nigdy nie moglibyśmy wytłuc [...]
SS-Oberführer W. Bierkamp
Odpowiedz
#3
Pamiętam jak jeszcze na Włókniarzy przy Srebrzyńskiej trzeba było czekać na przejazdach na pociąg fabryczny.
"Bóg walczy po tej stronie, która ma lepszą artylerię" - Napoleon Bonaparte
Scale Model Warehouse Poland smwarehouse.pl
Odpowiedz
#4
A na Włókniarzy z Kaliskie pod makro przez dwa pasy szły tory na bocznice , poczta Łódź Kaliska bocznica kolejowa - pocztowa nie używana już przez pociągi ale wagony staja przed hangarem , jak pracowałem tam pytałem się ludzi kiedy tu ostatni skład pocztowy był obsługiwany to najstarsi ludzie nie pamiętają teraz na tej bocznicy wyładowane są tiry , a wracając do tematu Teofilów przemysłowy to jedna wielka bocznica tory częściowo nie używane , stan torowisk konserwowany i w 98% zdolny do użytkowania taboru
Wolę mieć jedną dywizję niemiecką przed sobą niż jedną dywizję francuską za sobą. Paton
Odpowiedz
#5
Mieszkam od niedawna na Księżym Młynie i bocznice scheiblerowskie uważam za najfajniejsze w Łodzi.
Uważam że teraz warto by wykorzystać ich bieg do zrobienia nowych traktów pieszo-rowerowych. Mają one same zalety - są odrębnymi działkami, są przejezdne, są wyrównane - tylko uporządkować, utwardzić i na rower. Świetny przejazd na kierunku wschód-zachód.
"[gdy zaś przyjech]al przed pyeć źssyadl krol y [spojrzał] w pyeć a Mar[chołt leżał na twarzy u pr]ogu y spu[ściwszy spodnie, pokazywał mu] rzyć iay[ca."
Weyssenburger 1514 r.
Odpowiedz
#6
bardzo interesujący pomysł
Dajmy Polakom zwalczać się wzajemnie. Nie ma lepszej metody. Wskutek przyczyn politycznych sami eliminują spośród siebie tyle ważnych dla konspiracji figur, ile my nigdy nie moglibyśmy wytłuc [...]
SS-Oberführer W. Bierkamp
Odpowiedz
#7
W tej chwili szyn już nie ma, a po śladzie torów wiodą tajemne ścieżki miejscowego "elektoratu". Jednak skoro Księży Młyn ma powrócić do cywilizacji to takie ciągi komunikacyjne, spacerowo-turystyczne powinny idealnie się sprawdzić. A i koszty budowy nie były by wielkie skoro podbudowa torowiska jeszcze jest.
"[gdy zaś przyjech]al przed pyeć źssyadl krol y [spojrzał] w pyeć a Mar[chołt leżał na twarzy u pr]ogu y spu[ściwszy spodnie, pokazywał mu] rzyć iay[ca."
Weyssenburger 1514 r.
Odpowiedz
#8
za każdym razem na zajęciach z konserwacji gdy studenci ćwiczą co zrobić z Księżym Młynem to wszyscy projektują tego typu rozwiązania, wierz mi rozwiązań jest mnóstwo szalenie ciekawych, a jak będzie, to sie jak zwykle okaże.... nie spodziewam sie cudów
eeM
Odpowiedz
#9
No...cuda to już tu się działy :kwasny:
"[gdy zaś przyjech]al przed pyeć źssyadl krol y [spojrzał] w pyeć a Mar[chołt leżał na twarzy u pr]ogu y spu[ściwszy spodnie, pokazywał mu] rzyć iay[ca."
Weyssenburger 1514 r.
Odpowiedz
#10
z tego co wiem to nie koniec... co do ostatniej "wojenki" to zasłyszałam ze projektanci chcieli sprawdzic na ile miekki jest UMŁ
eeM
Odpowiedz
#11
Raczej WKZ.
"[gdy zaś przyjech]al przed pyeć źssyadl krol y [spojrzał] w pyeć a Mar[chołt leżał na twarzy u pr]ogu y spu[ściwszy spodnie, pokazywał mu] rzyć iay[ca."
Weyssenburger 1514 r.
Odpowiedz
#12
wkz jako jedyny sie nie ugiał, UMŁ był gotowy zgodzic sie na wszystko
eeM
Odpowiedz
#13
Inwestor jest cwany i bezwzględny. Robi (przy pomocy UMŁ) aurę ratowania zabytków tymczasem jest nastawiony wyłącznie na szybkie skończenie budowy i wyniesienie się z Łodzi. W ogóle nie chce rozmawiać o rozwiązaniach, które wykraczają poza przyjęty projekt. Nawet jeśli za darmo poprawiło by to warunki w budowanych przez niego loftach albo uatrakcyjniło przestrzeń!!!!
Akurat jestem w temacie.
Jeden z przykładów:
- inny inwestor chciałby miastu udostępnić przestrzeń - zrobić rodzaj otwartego dla wszystkich rynku-dziedzińca. Wymaga to uzgodnienia ciągów komunikacyjnych, ale Australijczycy nie tylko nie chcą się zgodzić, oni nawet nie odpowiadają na prośby o kontakt!!!
Ich celem jest jak najtaniej (byle jak, byle szybko i tanio) zbudować i uciec z Łodzi. Dlatego woleli rozwalić kawałek fabryki niż go remontować - przeszkadzał w budowie podziemnego garażu.
Jak widać inwestor odejdzie, a reszta (czyli kłopoty) pozostanie nam. :cenzura:
"[gdy zaś przyjech]al przed pyeć źssyadl krol y [spojrzał] w pyeć a Mar[chołt leżał na twarzy u pr]ogu y spu[ściwszy spodnie, pokazywał mu] rzyć iay[ca."
Weyssenburger 1514 r.
Odpowiedz
#14
Tak, niestety, robi sporo developerów, nie tylko Australijczycy. Chcą wycisnąć budowę jak cytrynę, licząc na maksymalne zyski ze sprzedaży mieszkań [niekoniecznie loftów ].
Co do loftów, to podobne rozwiązania powstają ostatnio np. w Kutnie i Zgierzu.

A co do kolei, to pewien czas temu moi ludzie ze Stowarzyszenia Kolei Krośniewicko- Ozorkowskiej ściągnęli parowóz tendrzak TKh Ferrum, lokomotywkę spalinową Ls 60 i wagon kryty z Widzewa na bocznicę normalnotorową w dawnych Zakładach Przemysłu Bawełnianego "Morfeo" w Ozorkowie [obecna Łódzka Specjalna Strefa Ekonomiczna].
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości