Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Wypad do lasu pod Cyrusową Wolą
#1
Wczoraj urządziliśmy sobie wypad do lasu przy Cyrusowej Woli. Miejsce zostało wybrane przed samym wyjazdem, i bez dogłębnej analizy. Na zdobycze nie liczymy, raczej taki rekreacyjny wypad. Startujemy koło południa, po odejściu od samochodu jakieś 200 metrów, koło drogi która idziemy pojawia się słaby sygnał. Warstwa ściółki zostaje odłożona na bok a w miejscu po niej leży stalowa łuska a dokładniej to co z niej zostało. W okolicy tylko parę kapsli i gwoździ. Idąc dalej napotykamy rolnika- grzybiarza. Każe nam przejść na drugą stronę lasu i dopiero tam szukać bo „tutaj nic nie znajdziecie” (jak się później okazało było trochę na odwrót) Opowiada o gościu który rozkopał ostatnio grób na cmentarzu, przy okazji mówiąc ze ostatnio wykopał części jakiejś broni z pola (jeszcze gdzieś leży na obrzeżu bo nie zabierał). Przechodzimy na drugą stronę lasu, z ziemi wychodzi szrapnel, dalej kawałek orczyka od kunia. Dalej pusto. Przy brzegu lasu kolejny szrapnel ale ten odkopany przez poprzednika tyle ze oczywiście dołek nie zakopany. Wracamy z powrotem, i niedaleko asfaltu w lesie znajdujemy w końcu łuski... Szkoda tylko ze łuski których nawet nie opłaca się zabierać (ślepaki od kłasza) zostawione tu przez kogoś miłego. Wracamy więc z jedną łuską (szczątkami łuski) ale za to z pełną torbą grzybów :-)

Za pewne jeszcze tam wrócimy, ale z większym zbiorem informacji. Może ktoś z was jest chętny na wypad w te okolice? Macie już jakieś zdobycze z tych terenów?
Pozdrawiam

[Obrazek: 9c6fcd2223835d07m.jpg]
Zdobycz a dokładniej jej marne resztki
Grzybów zdjęcia nie mam ale zapewniam ze są lepsze od tej łuski Wink
Odpowiedz
#2
Obawiam się że to w rejonie bliskim Łodzi najbardziej zryte miejsce ze zrytych ... za moich (i Miqa) czasów normą było trafianie stanowisk z nie wiem 600-1000 łusek w jednym miejscu. Wtedy nawet się tego nie brało ... były, jak los pozwolił o wiele mocniejsze fanty. Mimo że kopaliśmy wtedy już jako wręcz sępy ostatnie po całych latach czesania lasu. Czas jednak robi swoje, jak widzę po opisach z forum. Niemniej jednak bardzo kameralne miejsce.
Tylko guziki nieugięte
przetrwały śmierć świadkowie zbrodni
z głębin wychodzą na powierzchnię
jedyny pomnik na ich grobie
i dymi mgłą katyński las (...)
Odpowiedz
#3
Ojj teren jest przeryty i to grubo w szczególności w tym sezonie.Ostatni raz kiedy bylem na cyrusowej mym oczom ukazał się widok krajobrazu księżycowego.A dołków przez które złamał bym sobie nogę nie zliczę.Notabene fotki najbardziej pikantnych dołków znajdują się gdzieś na forum.Jednym słowem niezły durszlak.

P.S : ''Niemniej jednak bardzo kameralne miejsce.'' Po ostatnich wyczynach gościa który gustuje w fantach z cmentarza dość ryzykowne.Oraz droga która przecina las , niby taka ''wiejska'' a ruch na niej nie kiedy niesamowity.Wiec z tą kameralnością to różnie bywa.Jednak miejsca ma swój niepowtarzalny klimat.
Jak Feniks z popiołów......
Odpowiedz
#4
Teren jest przeryty i to dosłownie, w dość znacznej części przez pługi. Śladów kopaczy a dokładniej kopaczy buraków (bo po takich ślady zostają) ja osobiście raczej nie widziałem. Z waszych relacji wnioskuje ze można tam jechać ale raczej pozbierać grzybki niż szukać czegoś co już dawno wykopali. Może wiecie jak to wygląd w kierunku Kołacina czy Głowna? jest tam jakaś szansa? czy wszystko tak samo poryte?
Odpowiedz
#5
Szukajcie, a znajdziecie! :-D Ja jestem daleki od stawiana sądów "tam już nic nie ma"! Ostatnio z górki koło Dukli na której nic miało nie być zeszły 4 klamry i nie tylko.
Pozdr MJ
Odpowiedz
#6
mam takie pytanie, pod cyrusowa wolą oprócz walk w 1939 odbyła sie również potyczka w 1863. Czy ktoś może trafił tam coś z tego okresu ?? Czy może pola tych bitew są daleko od siebie położone ??
Odpowiedz
#7
A i owszem odbyła się a przy odrobinie szczęścia można na nią natrafić. ;-)
Jak Feniks z popiołów......
Odpowiedz
#8
Generalnie w lesie można trafić na wszystko, od 1863 (i pewno starszych), 1914-18, poprzez 1939, hulanki wojenne, 1945 ... najfajniejsze fanty chyba z I wojny Wink Najbardziej przejmujące ... te z września, gdzie w miejscach walki wręcz widać było połamane bagnety, resztki rozsadzonych granatów, resztki pogubionego oporządzenia itp ... wszystko pomieszane w wielkiej ilości łusek zarówno polskich jak i niemieckich, o walce w zwarciu swiadczyły też łuski od Visów, Browningów, FN-ek ... do dziś pamiętam wrażenie jakie te znaleziska robiły. Można było odgrywać w wyobraźni w połączeniu z tym co się pamiętało ze wspomnień żołnierzy całe scen walk. Tu stanowisko km - kilkaset łusek w jednym dołku, kawałek dalej ... granaty rozerwane, idziesz dalej bagnet ... tu łuski od Visa ...

Opowieści starszych kolegów, którzy penetrowali las w latach 80-tych to hełmy, całe ilości oporzadzenia, legendarne wręcz skrzynie od polówek 75 mm, czy pozostałości po rozbitych w lesie pojazdach 21 dyw. panc ... przyznam, że z kolega Miqiem od zawsze chcieliśmy zrobić jakaś wystawę czy anonimową stronę o znaleziskach, i zebrać od wszystkich którzy tam kiedykolwiek kopali anonimowe fotki. To muszą być imponujące znaleziska.

W środku lasu jest tez miejsce z wydrapanymi krzyżami na drzewach - ponoć miejsce egzekucji z 1945 ...
Tylko guziki nieugięte
przetrwały śmierć świadkowie zbrodni
z głębin wychodzą na powierzchnię
jedyny pomnik na ich grobie
i dymi mgłą katyński las (...)
Odpowiedz
#9
Bolas niestety tego widku już nie ujrzymy....Ostatnio krajobraz bardziej przypomina ten z lotu na księżyc. :->
Jak Feniks z popiołów......
Odpowiedz
#10
Hmmm myślę ze jedna łuska na cały dzień chodzenia to trochę za mało. Szukałem raczej w zachodniej części lasu, trochę w głębi i trochę z brzegu niedaleko rzeki. Niestety skutek marny. Co dziwne nie widziałem prawie żadnej dziury po poprzednich kopaczach, co jeszcze bardziej potwierdza wersje ze nie w tym miejscu szukałem.
Odpowiedz
#11
Witam


Bo porzadni kopacze zasypuja po sobie dolki Big Grin Ja juz tam od 7 lat chodzilem co weekend wiec uwierzcie mi nic wiecej ciekawego tam sie juz nie wyryje.Jak z nudow chce mi sie wykopac luske to ide tam pokopac Smile raczej juz dla sportu Smile

W weekend napisze cos wiecej o walkach z powstania na Woli..


Pozdrwiam MIQ
Odpowiedz
#12
Specjalnie mnie nie dziwi, że teren rozpala wyobraźnie kopaczy ... cóż książki nadal są te same, wręcz doszła cała masa nowych publikacji doskonale opisujących walki w lesie i jak ktoś tylko się tematem interesuje to z tych kilkunastu pozycji da się dokładny obraz walki wyobrazić. Więc jadą, mając nadzieję na to wszystko o czym piszą żołnierze, a tu już od 20 lat napaleńcy wszelkiej maści ... ryli. Najlepsze, to jak ja zaczynałem zabawę w Wolę Cyrusową jakieś 6-7 lat temu, to najbardziej mnie bawiło że teren był mekką kolegów z ... Lubelszczyzny i Warszawy. A raczej wspomnieniem wspaniałych czasów z początku lat 90-tych (te hełmy, skrzynie potopione tabory itp ...). To dzięki nim zacząłem się interesować tym lasem. Wierzyć mi się nie chciało że już wtedy przyjeżdzali na Wolę ludzie powiedzmy ... z Wawy, a co dopiero z Lubelskiego ... :mrgreen: :cwaniak: :wypas: Pewnikiem jest, że na pewno wszystkiego jeszcze nie wyzbierano. Ale życzę wszystkim omijania fantów, bo może kiedyś jeszcze złapię za wykrywkę i wrócę na Wolę Wink
Tylko guziki nieugięte
przetrwały śmierć świadkowie zbrodni
z głębin wychodzą na powierzchnię
jedyny pomnik na ich grobie
i dymi mgłą katyński las (...)
Odpowiedz
#13
Witam
Ja tak sobie myślę że na "naszej" Woli to jeszcze nasze wnuki coś ciekawego wykopią :-) .
Jest tam jeszcze dobra wszelakiego, tylko należy je "wychodzić" , jak to sie robi?, powinniśmy pytać Miqa ;-)
Odpowiedz
#14
Hehe


Racja Łukaszu w nogach juz sie troche kilometrow przekrecilo w tym lesie.Dla mnie tez jest on mekka z racji bliskosci od mojego domu ,korzeni rodzinnych.Tak naprawde cale moje to hobby zaczelo sie wlasnie od tego lasu,od 1 wypraw jako brzdac z dziadkiem na cmentarz 1 wojenny,pozniej spotkanie kolegow z wykrywaczami.Tak to sie zaczelo Big Grin A poznie jjuz tylko ciagle tam siedzialem jak partyzant Big Grin
Z tad przeogromny sentyment do tego lasu..prawie jak moj las Big Grin :lol:




Pozdrawiam MIQ
Odpowiedz
#15
Z własnego doświadczenia wiem ,że cierpliwość popłaca.Nie jeden raz wykopałem coś ciekawego gdzie inni mówili że to strata czsu w tym miejscu. Tak było i z lasem w Cyrusowej Woli.
"Bądź zawsze w myśli i czynach oficerem 28 p. Strz. Kan."
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości