24-04-2008, 20:49
Witam.
Obert czy udało Ci się coś dowiedzieć na temat tego żołnierza niemieckiego ?
Pzdr AK77
Obert czy udało Ci się coś dowiedzieć na temat tego żołnierza niemieckiego ?
Pzdr AK77
Żołnierz 1939
|
24-04-2008, 20:49
Witam.
Obert czy udało Ci się coś dowiedzieć na temat tego żołnierza niemieckiego ? Pzdr AK77
26-04-2008, 07:13
witaj draze temat jak cos sie dowiem to dam sygnal pzdr :wypas:
06-05-2008, 07:25
Nie jest to już zadną tajemnicą -szczątki żołnierza kampani wrześniowej znależli członkowie Grupy Rekonstrukcji Historycznej 84pp z Bełchatowa. Zwłoki żołnierza zostały odnalezione przy okazji prac nad renowacją schronu w okolicy Księżego Młyna pod Bełchatowem. Nieśmiertelnik jest doskonale zachowany-żołnierz, kóry tu zginą ,nazywał się Stanisław Glinka, urodził się w 1913 roku,a do wojska wcielił się w Pińsku.
06-05-2008, 09:08
drago424 napisał(a):Nie jest to już zadną tajemnicą -szczątki żołnierza kampani wrześniowej znależli członkowie Grupy Rekonstrukcji Historycznej 84pp z Bełchatowa. Zwłoki żołnierza zostały odnalezione przy okazji prac nad renowacją schronu w okolicy Księżego Młyna pod Bełchatowem.Drago424 czy masz informacje czy był to pochówek czy też nieszczęśnik został przysypany podczas eksplozji. Pozdr MJ
06-05-2008, 22:11
Informacja o odnalezieniu niemieckiego żołnierza to może byc całkiem inna informacja niż odkopanie szczątków polskiego żołnierza. Musimy tu poczekać na informacje od oberta. Mogą to być dwa różne zdarzenia, które dokonały się w podobnym okresie czasu.
Pzdr AK77
07-05-2008, 18:02
podejzewam ze sa to dwa odosobnione przypadki tego zolnierza znaleziono podczas robot jakiejs sciezki rowerowej pzdr
07-05-2008, 21:45
Ścieszka rowerowa ma około 10 km. W ciągu ostatniego roku był robiony kilkuset metrowy jej odcinek w okolicach mostu przez Widawke, niedaleko Słoku.
Pzdr
08-05-2008, 20:47
to pewnie tam pzdr
12-08-2008, 20:52
Odświeżam temat, choć nie o tych żołnierzach.
Dostałem namiar na jedno, konkretne miejsce, gdzie rosyjska armia podczas nawrotu frontu natłukła "krocie" niemiaszków, czyli gdzieś w połowie zimy 1945r. Wygląda na to, że o zdarzeniu jakoś tak się tubylcom zapomniało, bo miejsce jest zwykłą kępą olszyn i że nie ma tam żadnego znaku o pochówku. Ot, zbiorowa mogiła i tyle. Ciekaw jestem, co z tego wyniknie. Namiar mam od miejscowego sołtysa a teren leży między jego polami więc zakładam, że gość wie co mówi. Rejon określił bardzo precyzyjnie, łącznie z rysunkiem orientacyjnym i wszystkimi możliwymi dojazdami. jak Bóg da a partia pozwoli, załatwiam kumpla z autem i ruszam na rekonesans. Deszcze idą więc trza się uwijać (;
14-08-2008, 22:42
Teren zwiedzony i przeczesany.
Zero rezultatu. Wniosek: albo to plotka/legenda albo egzekucja została wykonana a ciała pogrzebane głębiej niż mój BH sięga. Równorzędnie był tam ze mną kumpel z Garretem i również nic nie trafił. Nawet jednej marnej łuseczki. Jakkolwiek, tamtejszy tubylec i znajomek z pracy potwierdzał poniekąd owe historie, doprowadzając nas w tamte okolice od innej strony dodając leszcze opowieść od dwóch żołnierzach - niemieckim i rosyjskim - którym ponoć z braku amunicji przyszło walczyć wręcz. Obu splecionych w śmiertelnym uścisku - zostało razem pochowanych pod drzewem, gdzie ich ciała odnaleziono. Teren jednak jest zbyt wyeksponowany na okoliczne domy, aby ruszać sprawę. Najwyraźniej oficjalnym czynnikom sprawa jest również nieznana, lub została zarzucona z dowolnych powodów. I tak to, zamiast symbolicznego krzyża - pozostała legenda. |
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|