Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
NIETYPOWA SPRAWA?
#1
Witam.
Mam chyba nietypowe pytanie dotyczące poszukiwań i ich konsekwencji.
Dajmy na to "eksplorator-amator" spaceruje po lesie z wykrywką i "dopada" go grupa eksploratorow tyle że z oficjalnej organizacji i jak twierdzą (mają wszelkie pozwolenia)
Czy mogą "amatorowi" coś zrobić? Np. zatrzymać, wezwać policje itp?
"Mam sto rąk. Sto sztyletów. Gdy chcę, sto ran zadam. Nie masz nikogo. Maszeruj Albo Giń"
#2
Mogą próbować go zatrzymać a już na pewno wezwać policję! Jest to tzw samopomoc dozwolona!
Pozdr MJ
#3
Ok, rozumiem. A może wiesz jak uzyskac zgode konserwatora? Dużo załatwiania? i ile to kosztuje?
"Mam sto rąk. Sto sztyletów. Gdy chcę, sto ran zadam. Nie masz nikogo. Maszeruj Albo Giń"
#4
Parę tematów niżej w tym dziale masz wszystko ładnie opisane przez archeo.Temat :''Krok po kroku czyli jak legalnie zacząć''.Znajdziesz tam odpowiedź na twoje pytanie.
Jak Feniks z popiołów......
#5
Koszt 82 zł oraz zgoda pisemna właściciela terenu, muzeum, promesa muzeum, że przyjmie od ciebie ewentualne zabytki, archeologa z min 2 letnia praktyką do nadzoru, oświadczenie, że masz zdolność finansową prowadzenia poszukiwań prac badawczych oraz mapa chyba w skali 1:500.
składasz to wszystko w Wojewódzkim Urzędzie Ochrony Zabytków (jeżeli chcesz szukać w okolicach Tomaszowa Maz. to właściwa miejscowo jest Delegatura albo Wydział WUOZ w Piotrkowie Trybunalskim). Max miesiąc czekanie a w skrajnie "ciężkich" przypadkach 2 miesiące na decyzję (może być krócej) i potem jeszcze 14 dni na uprawomocnienie sie decyzji chyba że zostanie zastosowany krótrzy termin uprawomocnienia.
Pozdr MJ
#6
Dzieki wielkie! :-) ile to ciekawych rzeczy można się na forum dowiedziec. A idą dalej w tym temacie. Czy na wykopki zdala od stanowisk archeologicznych (tylko i wylacznie militarka z okresu 2 wojny światowej) też potrzebuje archeologa do nadzoru? Czu np. wystarczy samo pozwolenie z nadlesnictwa na kopanie po lasach?
"Mam sto rąk. Sto sztyletów. Gdy chcę, sto ran zadam. Nie masz nikogo. Maszeruj Albo Giń"
#7
Tak potrzebujesz.Jak trafisz przypadkiem na nieodkryte jeszcze stanowisko archeologiczne to co ?.Poza tym wszystko co jest w ziemi należy do państwa.Takie przepisy niestety.
Jak Feniks z popiołów......
#8
Boli Sad ale niestety. Tu masz 100% racji. Polskie prawo :chop: Ale pod wzgledem praktycznym, mając pozwolenie leśniczego na rycie lasu jestem względnie bezpieczny? Bo kto mnie tam złapie. W sodku lasu kilkanaście km od wsi jakiejkolwiek??
"Mam sto rąk. Sto sztyletów. Gdy chcę, sto ran zadam. Nie masz nikogo. Maszeruj Albo Giń"
#9
Cóż możesz przedstawiłem Ci drogę 100% legalną. Co zrobisz to już twoja wolna wola! W każdym razie w Komendzie Wojewódzkiej Policji w Łodzi jest Specjalna grupa do spraw walki z przestępczością przeciwko dziedzictwu Narodowemu i m. in ganiają poszukiwaczy. Poza tym straż leśna, straż parku też Cię może zatrzymać.
Pozdr MJ
#10
Czyli widze, że bez pozwolenia od Konserwatora nie da rady. Dziekuje za wyjaśnienie tematu :-)
"Mam sto rąk. Sto sztyletów. Gdy chcę, sto ran zadam. Nie masz nikogo. Maszeruj Albo Giń"


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości