Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Moja wizyta w Justynowie.
#1
Dziś, korzystając ze słonecznej pogody, postanowiłem wybrać się do Justynowa (po raz pierwszy :-D ) . Kierując się wskazówkami z Forum, dojechałem do głazu-pomnika. Na miejscu spotkałem ludzi z Gminy Koluszki, którzy powiedzieli mi gdzie iść i co warto zwiedzić. Niestety, oprócz miłej pogawędki, wysłuchałem kilka przykrych słów o poszukiwaczach. Panowie opowiedzieli mi o niedawnej akcji usuwania pocisków, które ktoś raczył wykopać i pozostawił je w lesie...
Oczywiście zwiedziłem wskazane miejsca i z przykrością muszę stwierdzić, że taka postawa niektórych ludzi jest nie do przyjęcia i psuje opinie o poszukiwaczach.
Zresztą zobaczcie sami...


Załączone pliki Miniatury
                           
Odpowiedz
#2
Norma . Wykopać taką norę miał siłę ale żeby machnąć potem 2 razy saperką sił zabrakło .

Pzdr
...bo w rzeczach pamięć o umarłych tkwi...
------------------------------------------------------
Odpowiedz
#3
Takie dziury w lasach to niestety dość częsty przypadek
Ja od początku zostałem wychowany: wykopałeś - zakop i tak też przekazuję dalej
10 przejdzie i nie zakopie a ten 11-sty porządny wejdzie i obskoczy od leśniczego za wszystkich
Odpowiedz
#4
No właśnie, niestety takie postępowanie jest bardzo częste i wkurza mnie to :zly: Bo jak ide to lasu to mam zamiar coś znaleźć, a nie zakopywać dziury po tych, którzy tego nie robią.
Odpowiedz
#5
Witam wszystkich.Na 90% wiem kto te dołki zostawił.Choć gość uważa się za nie wiem jakiego poszukiwacza to wszędzie wokół siebie zostawia taki chlew.Niestety nie potrafię do niego dotrzeć bo jest to egzemplarz wybitnie oporny. :boxing: :chop:
Odpowiedz
#6
Jest możliwość, bardzo radykalna acz zgodna z prawem. Oto ona: mówisz do gościa raz, jeżeli nie skutkuje drugi raz jeśli tym razem nie dociera to mówisz ale do słuchawki telefonu uprzednio wykręciwszy 997. Jeśli on się nie nuczy to Policja go nauczy.
Pozdr MJ
Odpowiedz
#7
:boxing: Myślę , że skuteczny jest również inny sposób niemniej drastyczny. Napiętnowanie / podanie na forum nicku lub inienia/publicznie danego osobnika w środowisku "kopaczy".Znana jest przecież wszystkim niechęć naszego środowiska do tego typu "poszukiwaczy" :krzeslem:
"Bądź zawsze w myśli i czynach oficerem 28 p. Strz. Kan."
Odpowiedz
#8
O i to jest dobry pomysł . Pewnie jest zalogowany na jakimś forum , jak nie na naszym to na O. , lub jakimś inny . Chłopcy na pewno by też po nim chętnie pojechali :mrgreen: .

Pzdr
...bo w rzeczach pamięć o umarłych tkwi...
------------------------------------------------------
Odpowiedz
#9
Temat rzeka.W ostatnim czasie zauważyłem wręcz nasilenie tego procederu.Swojego czasu (latem)w pewnym miejscu dybneliśmy taki panów co pozostawiali po sobie burdel.Oczywiście obskoczyli srogi op@$@.Jak by tego było mało zablokowali swoim samochodem drogę leśna mimo iż przed maską mieli wielki znak ''NIE ZASTAWIAĆ". Blachy były skierniewickie.

Publiczne ujawniane nie jest dobrym rozwiązaniem.Co z tego że jeden się nauczy??Tutaj chodzi o mentalność.I prywatne podejście do tego.Zawsze znajdzie się parę osób którym się nie chce schylić dupy.

Pozdrawiam
Jak Feniks z popiołów......
Odpowiedz
#10
Fakt . Taka mentalność . Ja nawet na polu dołki zasypuje :-) . Może to i głupie no bo i tak maszyna po tym przejedzie ale taki odruch mam .

Pzdr
...bo w rzeczach pamięć o umarłych tkwi...
------------------------------------------------------
Odpowiedz
#11
Zgoda nie ma idealnych rozwiązań tego problemu.Ale wiem z własnego doświadczenia ,że świadomość niektórych osbników /po przyłapaniu na zostawieniu po sobie b....lu , / o możliwości podania lub pokazania ich /fotki/na jakimś forum działa bardzo dobrze . Taką taktyke zastosowalem w zeszłym roku na pewnym koledze z naszego forum /zainteresowany bedzie wiedział o kim piszę / . Spotykaliśmy się w terenie po incydencie kilkakrotnie i zmiana nastąpiła .
"Bądź zawsze w myśli i czynach oficerem 28 p. Strz. Kan."
Odpowiedz
#12
Trudno powiedzieć, czy to zrobiła jedna osoba. Sądząc ze stanu zachowania tych dziur, wykonano je w różnych odstępach czasu. Niemniej jednak, nie jest to miły widok na tak świetnie zachowanych pozycjach obronnych.
A osobom, które to robią przekazuję "pozdrowienia" :cenzura: od Grupy Łódź. :krzeslem:
Odpowiedz
#13
A tak swoją drogą ten odłam z pierwszego zdjęcia w kontekście miejsca wcale nie brzydka znajda :-) Ja bym sie jednak połasił :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Pzdr
...bo w rzeczach pamięć o umarłych tkwi...
------------------------------------------------------
Odpowiedz
#14
Po wizycie na cmentarzu w Wiączyniu, wybraliśmy się z Andym do Justynowa.
Wymieniliśmy krzyż, konstrukcji Stelli na nowy. Poprzedni rozpadł sie na trzy części. Do czasu ustawienia właściwego krzyża, który to podobno sie produkuje, ten będzie pełnił funkcję reprezentacyjną.
Oczywiście wymiana krzyża spotkała się ze sporym zainteresowaniem zbieraczy grzybów. Rozmowa była miła i zebraliśmy podziękowania za to, co robimy. Padały pytania o Bitwę, jednak ludzie się tym interesują, i to powinno motywować nas do dalszego działania.
Wracając do samochodu spotkaliśmy niecodziennego gościa (był bardzo zły i rzucał się na nas :-D ).
W tym miejscu proszę Andego o dołączenie zdjęć do postu (dysponował aparatem).

Pozdrawiam
Magnes


Załączone pliki Miniatury
           
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości