Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Przebieg stanu wojennego w Pabianicach
#1
• W niedzielę, 13 grudnia 1981 roku władze komunistyczne wprowadziły stan wojenny na terenie całego kraju.
• W nocy z 12 na 13 grudnia, milicja i SB internowały najbardziej aktywnych działaczy pabianickiej opozycji. Wśród z nich znaleźli się:
- Edward Kajzer (Pamotex)
- Henryk Garusiński (Pamotex)
- Marek Chwalewski (Pamotex)
- Janusz Stelmach (PASO)
- Bohdan Zajkiewicz (Spółdzielnia pracy „Guma” w Łodzi)
Wszyscy zostali osadzeni w obozie dla internowanych w Sieradzu. Na szkolenia wojskowe do karnych obozów wysłano dwóch pracowników zakładów „Madro”: Czesława Zajdę i Wiesława Urbaniaka.
Niektórym działaczom opozycyjnym udało się skryć.
• Mimo ogłoszenia stanu wojennego, 13 grudnia 1981 r. w parafii św. Maksymiliana Kolbego odbyła się uroczystość poświęcenia sztandaru NSZZ „Solidarność” przy PZPB „Pamotex”. Tutaj ks. Ryszard Olszewski, kapelan „Solidarności” organizował pomoc dla rodzin internowanych działaczy pabianickich.

• W poniedziałek, 14 grudnia doszło w Pabianicach do protestów robotniczych. Według „Głosu Robotniczego” „pewna grupa nieodpowiedzialnych” wywołała przestoje w pracy w zakładach farmaceutycznych „Polfa”. Dyrekcja oraz aktywiści partii „dołożyli wszelkich starań, aby wyjaśnić stan rzeczy i nie dopuścić do zakłócania toku produkcji”.
• Od 16 grudnia przy ul. Waryńskiego 11 działał Rejonowy Ośrodek Pracy Partyjnej jako ogniwo wykonawcze Sekretariatu i Egzekutywy Komitetu Łódzkiego PZPR. Funkcję kierownika ROPP pełnił Paweł Kruażyra.
• W czwartek, 17 grudnia, kolegium w Pabianicach ukarało pięć osób za próby rozlepiania i kolportowania nielegalnych ulotek i innych materiałów propagandowych, a także malowania różnych haseł na murach oraz „usiłowania zakłócenia spokoju na ulicach”.
W dniu tym również, nie ukazał się lokalny tygodnik, który został zawieszony na mocy rozporządzenia prezesa Głównego Urzędu Kontroli Publikacji i Widowisk z 13 XII 1981r.
• W nocy z 27 na 28 grudnia, patrole milicyjno – wojskowe zatrzymały 20 osób, które poruszały się po ulicach miasta w czasie godziny milicyjnej, która obowiązywała w Pabianicach od 22:00 do 6:00. Następnego dnia wszyscy stanęli przed Kolegium ds. Wykroczeń, które wymierzyło im ogromne grzywny.

• W noc sylwestrową 1981/1982r. Władze kontynuowały kontrole pojazdów na drogach wiodących do Pabianic, przeglądając dokumenty podróżnych i sprawdzając bagażniki. Na posterunku wojewódzkiego punktu granicznego w Chechle służbę pełnił kpr. Krzysztof Kaszuba i st. szer. Mirosław Żach. Do miasta mogli wjechać tylko podróżni, którzy posiadali przepustkę, podobnie było z wyjazdem.
• Zimą 1982 r. W wyniku „wpadki” za wydawanie i rozprowadzanie ulotek aresztowano pabianickiego artystę Zbigniewa Liberę, którego osadzono w obozie dla internowanych w Hrubieszowie.
• W lutym schwytano Mariana Głowackiego, wiceprzewodniczącego Komisji Zakładowej NSZZ „Solidarność” w Pabianicach. W marcu wyrokiem Sądu Pomorskiego Okręgu Wojskowego w Bydgoszczy skazano go na 3 lata pozbawienia wolności i 2 lata pozbawienia praw publicznych za sporządzanie napisów na murach Pabianic o treści: „Kto dał władzę PZPR”, „Zbrodnia partii na własnym społeczeństwie”
• Aresztowano także Mariana Kłuczyńskiego i Marka Łęckiego za rozwieszanie plakatów.

• Na początku 1982 r. Trwały prace nad zorganizowaniem Miejskiego Komitetu Odrodzenia Narodowego. 19 marca, w Klubie EMPiK zebrano się, aby omówić projekt deklaracji programowej, której fragment brzmiał: „Obywatelski Komitet Odrodzenia Narodowego jest otwarty dla wszystkich akceptujących cele określone w programie Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego, wszystkich którzy w pracy dla socjalistycznej ojczyzny widzą obywatelską i patriotyczną powinność. W swej działalności liczymy na pełne wsparcie ze strony MGO, komisarzy wojskowych, administracji państwowej i gospodarczej oraz organizacji politycznych i społecznych.”
W składzie prezydium lokalnej WRON-y znaleźli się:
- Jan Ciesielski – przewodniczący ZSMP
- Zbigniew Dychto – bezpartyjny (Obecny prezydent miasta :zdziwko: )
- Radosław Januszkiewicz – przewodniczący Frontu Jedności Narodu
- Jadwiga Klimek – ZSL
- Mieczysław Przystał – sekretarz KM PZPR
- Karol Suchocki – komendant Hufca ZHP :padam:
- Teresa Śmiałkowska – SD
- Marian Tomasik – przewodniczący ZBOWiD

• Pod koniec marca 1982 r. W pabianickiej Komendzie Miejskiej Milicji Obywatelskiej odbyło się uroczyste spotkanie:
- Mieczysława Przystała – sekretarza KM PZPR,
- Bogdana Kunki – prezydenta miasta Pabianic,
- majora Henryka Witkowskiego
z pełniącymi ponad trzymiesięczną służbę rezerwistami, którzy zostali uhonorowani odznaczeniami, dyplomami listami pochwalnymi. W rocznicę powstania ORMO na spotkaniu kierownictwa służbowego z grupą najaktywniejszych członków organizacji złotą odznakę „Za ład i porządek” otrzymał Antoni Majchrowski – były funkcjonariusz MO, członek ORMO.
• W piątek, 2 kwietnia, pojawił się pierwszy po ogłoszeniu stanu wojennego numer dawnego „Życia Pabianic”. Uaktywniły się również podziemne drukarnie. Pabianickie wydawnictwo „PRO PATRIA”, tworzone przez Henryka Marczaka i Sławomira Łuczyńskiego, przygotowało pierwszy numer nielegalnego pisma „C.D.N.” z podtytułem: „Proletariusze wszystkich krajów, co wy na to?”
• Za udzielanie pomocy rodzinom ofiar stanu wojennego aresztowano Janusza Tomaszewskiego, przewodniczącego Miejskiej Komisji Koordynacyjnej NSZZ „Solidarność” w Pabianicach, którego osadzono w obozie dla internowanych w Łowiczu.

• Wiadomo również, że w 1982 r. aresztowano także jedną osobę z Pabianic, która brała udział w manifestacji zorganizowanej w Łodzi. Została ona złapana przez ZOMO, pobita i umieszczona w areszcie przy ul. Kościuszki. Pabianiczanina wykupił ks. Prof. Bakies, który wpłacił za niego wysoką grzywnę.
• W przededniu święta 1 Maja w gmachu KM PZPR zgodnie z ponad 10-letnią tradycją wpisano do „Księgi Zasłużonych Ludzi Pracy miasta Pabianic” nazwiska pabianiczan „najbardziej ofiarnych w pracy zawodowej i działalności społecznej”. Zaszczyt spotkał 14 osób, m. in.:
- Eugeniusza Błaszczaka (członek PZPR)
- Jerzego Borunia (członek Egzekutywy POP)
- Wiesławę Dąbek (I sekretarz POP)
- Henryka Kubackiego (I Sekretarz POP)
- Józefa Kłosa (aktywny działacz PZPR)
- Zdzisława Kacprzyckiego (członek egzekutywy POP i Egzekutywy PZPR)
- Zbigniewa Lenartowskiego (I sekretarz POP, członek Egzekutywy KM PZPR)
- Józefa Wójcikowskiego (członek PZPR od 1954r. I sekretarz POP)

• W drugiej połowie 1982 r. Nastąpiły dalsze aresztowania działaczy „Solidarności” w naszym mieście. W sierpniu SB zamknęła na trzy miesiące Henryka Marczaka, sekretarza Prezydium Komisji Lokalnej NSZZ „Solidarność” w Pabianicach „za prowadzenie działalności wywrotowej”. Po wyjściu zwolniono go z pracy w zakładach „Madro” z „wilczym biletem”.
• 26 października, aresztowano dwóch działaczy opozycyjnych, Eugeniusza Cieciorowskiego i Zenona Kuchlera z PZPB „Pamotex”. Zarzucono im zorganizowanie manifestacji przed Urzędem Miasta, wykrzykiwanie haseł: „Uwolnić Lecha – zamknąć Wojciecha” i złożenie kwiatów pod tablicą Józefa Piłsudskiego przy kościele św. Mateusza. Po dwóch dniach odbyła się rozprawa; Cieciorowski został skazany na trzy miesiące aresztu bezwzględnego, Kuchler na trzy miesiące aresztu z zamianą na wpłacenie 18 tys. zł kaucji.
• W pierwszą rocznicę stanu wojennego 13 grudnia 1982r. w parafii św. Maksymiliana Kolbego odbyła się msza za ojczyznę.

Tragiczną sytuację w naszym mieście pogarszał brak podstawowych środków do życia. Większość artykułów żywnościowych podlegała tzw. reglamentacji, czyli obowiązywał system kartkowy. Co tydzień specjalnie powołany Sztab Handlowy pod przewodnictwem wiceprezydenta miasta, Lecha Maląga, informował społeczeństwo Pabianic o trudnościach w zaopatrzeniu miasta w żywność. Oto niektóre artykuły trudno dostępne w sklepach w pierwszy mroku stanu wojennego.
• Alkohol. Wódka podlegała reglamentacji. Na jedną kartkę można było kupić miesięcznie tylko dwie butelki wódki z dodatkiem butelki wina krajowej produkcji. Przed świętami Bożego Narodzenia alkohol pojawiał się w sklepie przy ul. Armii Czerwonej 57. w kolejce stało kilkaset osób.
• Artykuły szkolne. W 1982 r. obowiązywały talony na podręczniki i zeszyty dla dzieci i młodzieży. Realizowano je w wyznaczonych księgarniach. Zeszyty rozprowadzały tylko sklepiki uczniowskie, i to na talony. Można było mieć jeden zeszyt do jednego przedmiotu. Talony obowiązywały także na kredki, papier, farby, pędzelki, ołówki, gumki, plastelinę, sprzedażą materiałów papierniczych i piśmiennych zajmowały się jedynie trzy sklepy w Pabianicach. A uczniów było 11.330.
• Buty. W pierwszym roku stanu wojennego nie było ich nigdzie. W październiku rozważano możliwość wprowadzenia talonów na buty. Wtedy zabrakło w sklepach również skarpet męskich.
• Chleb. Był pieczony z gorszej jakości mąki, przypalony, przygnieciony i nieświeży. W listopadzie poinformowano, że w Pabianicach zabraknie chleba okrągłego.
• Cukier. Jego reglamentację wprowadzono już w 1977 roku (2 kg miesięcznie na osobę). W pierwszym roku stanu wojennego w Pabianicach można było kupić dodatkowo cukier, wymieniając kartki na mięso.
• Cukierki. Znajdowały się na liście artykułów reglamentowanych (25 dag na miesiąc). Najczęściej sprzedawano landryny w jednym kawałku.
• Czekolada. Na wyroby czekoladowe obowiązywały kartki dla dzieci (100 g na miesiąc) mimo to w grudniu w sklepach jej nie było. Paczki dla dzieci na Boże Narodzenie ze względu na niedostatek czekolady i cukierków czekoladowych postanowiono „wzmocnić” jabłkami.
• Herbata. Zabrakło jej w czerwcu. W lipcu sytuacja się nieco poprawiła. W sklepach pabianickich pojawiła się herbata o nieprzyjemnym zapachu, zwana „Popularną”. Niektórzy palacze robili z niej skręty i używali zamiast papierosów.
• Jajka. W listopadzie rozeszły się plotki, że w Pabianicach jajka tez będą na kartki. Postanowiono, rozdzielać je centralnie w kioskach i bufetach przyzakładowych. Zastanawiano się, czy rozdzielać się je będzie po trzy, czy pięć sztuk, o wszystkim miała zadecydować komisja socjalna w zakładzie i kierownik sklepu. Pomysł wprowadzenia kartek na jajka zrealizowano w późniejszym czasie.
• Kawa. Można było ją czasami dostać na kartki jako tzw. zamiennik, czyli pod warunkiem, że się nie kupowało wódki.
• Kosmetyki. Nie było prawie wcale artykułów perfumeryjno-kosmetycznych. Brakowało wody kolońskiej i kremu do golenia.
• Margaryna. W lipcu 1982 r. gazeta w Pabianicach podała: „niestety, w tym kwartale, a może jeszcze dłużej – nie będzie margaryny”.
• Masło. Zamiast masła świeżego sprzedawano masło solone, które często było przeterminowane. Niestety, w lipcu skończyły się jego zapasy w Pabianicach. W listopadzie Sztab Handlowy poinformował, że „solone masło – rozdzielane centralnie nie dojedzie do Pabianic”. Pod koniec listopada było dostępne tylko w wytypowanych sklepach na książeczki zdrowia dla dzieci do lat 7.
• Mięso i wędliny. Podlegały reglamentacji. Osobie dorosłej przysługiwały 3 kg, dzieciom 2 kg, niemowlętom ½ kg. Na jedną kartkę można było nabyć 50 procent mięsa i tyle samo mięsa.
• Mleko. Miało przykry zapach, nie nadawało się do picia, warzyło się, nie dawało się przegotować. Pozostawione na zsiadłe było niesmaczne, a nawet szkodliwe. Często wylewano je do zlewu. Matki musiały dawać dzieciom mleko w proszku, które również było na kartki (2,5 kg miesięcznie dla niemowlęcia.)
• Napoje gazowane. W czerwcu ze względu na brak metalowych kapsli zapas gazowanych napojów skończył się.
• Odzież dziecięca. We wrześniu wystąpiły trudności ze skompletowaniem ubioru ucznia. Władze oświatowe odstąpiły od zasady egzekwowania noszenia „modelowego” stroju uczniowskiego. Przestały obowiązywać „juniorki”, biały strój gimnastyczny, granatowe fartuszki. Dzieci chodziły w tym, co udało się kupić rodzicom.
• Odzież damska i męska. W listopadzie 1982 r. informowano: „Na pewno nie będzie ani jednego płaszcza skórzanego i kożucha. Niewesoło przedstawia się sprawa zaopatrzenia w bieliznę, zwłaszcza męską, czasem pojawiają się rajstopy i skarpety – w niewystarczającej ilości”. Ubrania męskie były tylko w ograniczonych rozmiarach i nietypowych kolorach. Jeśli „rzucono” do sklepów pewne ilości rajstop, skarpetek i rękawiczek skórzanych, natychmiast były rozchwytywane.
• Owoce. Do rzadkości należały owoce cytrusowe. Tylko nieliczni pabianiczanie mogli je kupić dwa razy do roku na święta. Przed Bożym Narodzeniem stwierdzono, że w Pabianicach „nie zanosi się na większe dostawy cytryn i grejpfrutów”.
• Papierosy. Do połowy roku wszystkie rodzaje papierosów były na kartki. Jednej osobie przysługiwało 12 paczek miesięcznie. Później lepsze gatunkowo, droższe papierosy, znajdowały się poza reglamentacją niestety, w listopadzie zabrakło i tych.
• Podroby. W listopadzie Sztab Handlowy poinformował pabianiczan, że „pokaże się salceson”.
• Ser żółty. W lipcu był dostępny tylko na książeczki zdrowia dla dzieci do 7 lat.
• Smalec. W grudniu prasa pabianicka stwierdziła, że „smalec jest na styku możliwości odpowiedniego zaopatrzenia”.
• Warzywa. W piątek, 28 maja, w sklepach pabianickich nigdzie nie można było kupić ziemniaków, marchwi, selera. Kilogram ziemniaków na rynku kosztował ponad 20zł, dwie marchewki – 10 zł, jeden seler – 20 zł. Średnia płaca w tym czasie w Pabianicach wynosiła 7500 zł. W sprzedaży znajdowały się tylko ogórki, pomidory, cebula, pietruszka, kapusta i sałata. Niestety, produkty te były niedostępne w sobotę, ponieważ wszystkie sklepy warzywniczo – owocowe w Pabianicach były w tym dniu zamknięte. W czerwcu było już mało starych ziemniaków. Młode kosztowały 50 – 60 zł za kilogram.
• Zapałki. Dostępne w sklepach były droższe – czeskie. Zapałki krajowe z Bystrzycy i Sianowa paliły się „co trzecia lub ósma”.
Wielki, zły Buc

[Obrazek: walenie_konia.png]
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości