Wszędzie znajdziesz. Choćby w Wikipedii znajdziesz. W podręczniku historii - na przykład tam gdzie napisano o "nocy długich noży" podczas której wymordowano przywódców SA.
SA czyli oddziały szturmowe (Sturm Abteilungen) były "zbrojnym ramieniem" NSDAP. Oddziały powstały początkowo do ochrony zgromadzeń partyjnych, później stały się strukturą paramilitarną, ale lokalną. Coś w rodzaju partyjnej "obrony cywilnej" - ale to luźne skojarzenie i absolutnie nie mające nikogo obrazić. Mundur nie był żółty, a brunatny - wywodził się z partyjnego munduru NSDAP.
Liczba postów: 524
Liczba wątków: 83
Dołączył: Nov 2006
Reputacja:
0
Dokładnie to taki ni pies ni wydra, można było być w Wermahcie i być jednocześnie członkiem SA,co można zobaczyć na zdjęciach gdzie niemieccy żołnierze noszą odznakę sportową SA.
Kolega pytał o organizację podobną do policji i określił ją mianem SA.
Organizacja Todt tu nie bardzo pasuje. Fakt, że była to firma mundurowa (czy raczej rodzaj konsorcjum, albo zespołu firm) - ale zajmowała się rzec można budowami specjalnymi, zwykle wojskowymi. Na pewno nie była siłą policyjną, choć wykorzystywała również prace robotników przymusowych.
Sądzę jednak, że w pytaniu chodziło o SA. Tak jak pisał Fidel - można było być w SA i w Wehrmachcie. Gdzieś nawet czytałem, że regulaminy precyzowały dokładnie które odznaki SA mogli nosić żołnierze. Z drugiej strony - SA posiadało własne oddziały o strukturze podobnej do regularnych jednostek wojskowych (a może i policyjnych - choć tego akurat nie wiem dokładnie). Być może chodzi o takie jednostki SA pełniące służbę na terenach okupowanych.