Liczba postów: 789
Liczba wątków: 23
Dołączył: Aug 2006
Reputacja:
0
Kupujący zabytek zawsze zapewnia o tym, że będzie go konserwował, restaurował ... ale jak już się stanie właścicielem zapomina o zobowiązaniach. Wymuszenie dotrzymania zapewnień na prywatnej własności jest niezwykle trudne i czasochłonne.
Na chłopski rozum - jak sobie kupię zabytkową kamienicę wymagającą remontu to mogę ten remont zrobić lub nie. Jak mnie ktoś pyta to zawsze mogę powiedzieć, że to nie moja wina! bank odmówił kredytu na remont, albo koszty okazały się zbyt duże, albo moja kondycja finansowa się pogorszyła, albo rynek remontowy zdrożał, albo wytyczne konserwatora są zbyt restrykcyjne itd.
I co mi zrobisz! Jak odbierzesz prywatną już własność!
"[gdy zaś przyjech]al przed pyeć źssyadl krol y [spojrzał] w pyeć a Mar[chołt leżał na twarzy u pr]ogu y spu[ściwszy spodnie, pokazywał mu] rzyć iay[ca."
Weyssenburger 1514 r.
Liczba postów: 524
Liczba wątków: 83
Dołączył: Nov 2006
Reputacja:
0
W powojennych Niemczech "tych gorszych - federalnych" była ustawa która nakładała na właścicieli prywatnych nieruchomości doprowadzenia ich do stanu używalności oraz zachowania ich dobrego wyglądu. W przypadku niedotrzymania tych warunków nieruchomość była odbierana. Wiem że to było bardzo radykalne rozwiązanie ale o dziwo okazało się skuteczne
Liczba postów: 285
Liczba wątków: 34
Dołączył: Jul 2007
Reputacja:
0
Ale jeżeli jedna ze stron niedotrzymuję warunków umowy nie ma przepisow umożliwiających wyegzekwowanie zapisow umowy.A może jest to zwykłe lenistwo pracowników MKZ , niedaj boże kumoterstwo lub co gorsze ł......... !!!!!!!! A chyba jesteśmy państwem prawa.A może się mylę ?
"Bądź zawsze w myśli i czynach oficerem 28 p. Strz. Kan."
Mylisz się... Nie jesteśmy państwem prawa , bo w państwie prawa nie ma tylu luk [ choćby ta , że właściciel może się nie zgodzić na remont obiektu zabytkowego i nie ma bata , żeby go do tego zmusić ] . Dla jakiegoś powodu było u nas tyle afer [ po prostu aferzyści omijali prawo , wykorzystując luki w nim ] . Nie wiem , czy to pociecha , że w Rosji było długo jeszcze gorzej .
Mam pytanie -
Jakimi kompetencjami [ wykształcenie , doświadczenie , znajomości , ew. koneksje rodzinne itp. ] , dysponuje nasz obecny Konserwator i jakimi paragrafami Ustawy o ochronie zabytków , mógłby on się posłużyć w walce z firmami wyburzeniowymi ?? .
Liczba postów: 285
Liczba wątków: 34
Dołączył: Jul 2007
Reputacja:
0
Zgoda są luki prawne.Ale wydaje mi się ,że w dużej mierze za stan rzeczy odpowiadają urzędnicy a dokladniej ich niechęc do zadania sobie odrobiny wysiłku.Nadal pokutuje jeszcze duch minionej epoki PRL-u.
"Bądź zawsze w myśli i czynach oficerem 28 p. Strz. Kan."
Liczba postów: 541
Liczba wątków: 110
Dołączył: Sep 2006
Reputacja:
0
A dlaczego tak jest? Od wiekow znana prawda, ze jak nie wiadomo o co chodzi - to wiadomo ,ze chodzi o pieniadze. Totalny brak kasy spreawia,ze dopuszcza sie do
po pierwsze - kulawego prawa,
po drugir - do jego nieprzestrzegania i
po trzecie do mozliwosci lawirowania, korupcji, zalatwiania po znajomnosci itp.
Jakze czesto mozna spotkac w Rejestrze Zabytkow pozycje wykreslone z adnotacja - ,,obiekt nie istnieje''. Zostaje tylko po nim slad w RZ i czesto nie ma zadnej dokumentacji fotograficznej. Zapraszam chetnych na fotogalerie kaliska oraz forum Kalisza w portalu gazeta.pl znajdziecie tam mnostwo przykladow lekcewazacego stosunku do zabytkow, do kultury i lekcewazenia potencjalnych i zywych turystow. Tylko kase od tych ostatnich chcialo by sie uzyskiwac!