Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Okopy w Kołacinie
#1
Niedawno w okolicy Kołacina (nad rzeką Mrogą) dokonałem takiego odkrycia: Idąc drogą leśną od parkingu przed kołacińskim cmentarzem przeciąłem linię okopów zamykającą widły rzeki Mrogi i bezimiennego (?) strumienia na tyłach cmentarza. Konstrukcja okopów jakby prosto z instrukcji saperskiej: kilkunastometrowe proste odcinki z wyraźnie wyższym przedpiersiem, zamknięte na końcach poprzecznicami. Pomiędzy odcinkami (i ich poprzecznicami) jakby wybieżnie do szturmu także osłoniete krótkimi przedpiersiami ale wysuniętymi do przodu. Moja hipoteza: okopy z I wojny, zbudowane przez Niemców jako pozycja tyłowa dla frontu na lini Rawki (?).
Odpowiedz
#2
byłem tam i nawet jednej kulki szrapnelowej ,kompletnie nic :wypas: pełno jeżyn gęsto ściele podłoże :->
Odpowiedz
#3
Wrzesień kolego! Okopy z Września 1939r! Polskie!
Odpowiedz
#4
Nie chce mi się wierzyć. Taka budowa w 1939? Zwrócone na wschód? W tym miejscu, gdy główna linia obrony była na Warcie? Chyba nie budowali ich w czasie odwrotu. Możesz uzasadnić swoje twierdzenie?
Odpowiedz
#5
Jędruś - posiadasz jakieś zdjęcia? Chociaż Jagod - wydaje mi się że opis pasuje bardziej do I wojennej inżynierii polowej Smile
"Bóg walczy po tej stronie, która ma lepszą artylerię" - Napoleon Bonaparte
Scale Model Warehouse Poland smwarehouse.pl
Odpowiedz
#6
Jędruś napisał(a):Nie chce mi się wierzyć. Taka budowa w 1939? Zwrócone na wschód? W tym miejscu, gdy główna linia obrony była na Warcie? Chyba nie budowali ich w czasie odwrotu. Możesz uzasadnić swoje twierdzenie?
Witam sorki nie doczytałem, że są zwrócone na wschód! W takim razie nie mogą być to wrześniowe okopy. Ale nie uważacie, że kopanie umocnień przed naturalną przeszkodą jaką jest Mroga jest dziwne?
Pozdr MJ
Odpowiedz
#7
Nie mam zdjęć i nie wydaje mi się by coś pomogły - obraz na zdjęciu wychodzi płasko. Ale jak będę tam jeszcze raz to zrobię. Tymczasem zacząłem to szkicować w formacie .bmp ale to trochę potrwa. Okopy przed przeszkodą nie muszą być dziwne - może to był planowany przyczółek? Plan obrony aktywnej? A może jakiś porucznik musiał znaleźć zajęcie dla kompanii? I Mroga to nawet w tamtych czasach marna przeszkoda terenowa. Przez większą część roku da się przejść nie mocząc się dalej niż "do jajec". A okopy za taką przeszkodą były by narażone na skryte podejście wśród chaszczy nad rzeką. Więc planowana linia obrony musiała mieć jakieś pozycje wysunięte.
Odpowiedz
#8
To co napisałeś apropos aktywnej obrony/ utrzymania przyczółka ma sens ale jak słusznie zauważyłeś w przypadku większej rzeki.
Pozdr MJ
Odpowiedz
#9
Chyba że - można też założyć taką koncepcję, przedpole (jak to bywa w przypadku stałych pozycji obronnych) zostało wyczyszczone z różnych osłon i roślinności.
"Bóg walczy po tej stronie, która ma lepszą artylerię" - Napoleon Bonaparte
Scale Model Warehouse Poland smwarehouse.pl
Odpowiedz
#10
Sorki że odgrzewam, ale myślę ze ten artykuł może wszystko wyjaśnić.
<!-- m --><a class="postlink" href="http://wpk.p.lodz.pl/~bolas/main/bitwy/wolacyrusowa/wola.htm">http://wpk.p.lodz.pl/~bolas/main/bitwy/ ... a/wola.htm</a><!-- m -->
Odpowiedz
#11
Ten artykuł rzeczywiście wiele wyjaśnia. To nie ta bitwa. A eliminacja możliwych rozwiązań posuwa nas do przodu. Byłem tam znów i narobiłem sporo zdjęć. Ale dobrze wyszły tylko liście i krzaki. Zdjęcie za bardzo spłaszcza by w ogóle pokazać taki obiekt jak prawie 100-letnie okopy. Załączam fragment mapki z zaznaczonym dojściem od strony cmentarza, gdzie łatwo zaparkować. Kto chce niech osobiście obejrzy. Że nie jest to pozostałość 1 dniowej bitwy/potyczki z 1939 r. świadczy min budowa okopów. Z przodu znajduje się płytka (ok. 0,5m) i szeroka na kilka metrów "fosa", prawdopodobnie na zasieki. Odcinki okopów są proste, kilkunastometrowe, z wyraźnie wyższym przedpiersiem, osłonięte z boków poprzecznicami. Pomiędzy tymi odcinkami są wyjścia (szturmowe?) "do przodu" czyli na wschód osłonięte od przedpola dodatkowymi nasypami wysuniętymi przed rowy strzeleckie. Jak dla mnie bezsprzecznie I wojna światowa i jeden z najważniejszych zabytków Kołacina.


Załączone pliki Miniatury
   
Odpowiedz
#12
Jędrku, według mnie mogą to być wojenne pozostałości z walk 25 listopada 1914 roku (tzn. w czasie odwrotu grupy generała Scheffera z Brzezin) O ile same walki pod Gałkowem (23-24 listopada) zostały opisane dość dokładnie, to dalsze losy grupy zostały potraktowane przez historiografię dość marginalnie. Wiem, że po zdobyciu Brzezin Niemcy obawiali się uderzenia od południa, tymczasem niebezpieczeństwo ponownego okrążenia nadchodziło ze wschodu.
Po szeregu potyczek m.in. pod Buczkiem i Polikiem XXV Rezerwowemu Korpusowi udało dotrzeć do Strykowa.
Niedawno znalazłem informacje, że walki toczyły się również pod Kobylinem, a to przecież miejscowość granicząca z Kołacinkiem.
Gałkówek - Raj dla Eksploratorów
http://www.galkowek.pl/
Zapraszam
Odpowiedz
#13
Jak na pozostałość walk manewrowych grupy Scheffera to okopy wyglądają zbyt porządnie. Ktoś kto je budował miał raczej dużo czasu i nie był naciskany przez nieprzyjaciela. Wystarczy porównać z tym co zachowało się min. pod Inowłodzem lub Bolimowem. Przy podobnej skali prac ziemnych tu jest znacznie większy porządek, regularność i pewna "staroświeckość" formy. Jakby budowniczy ściśle trzymał się regulaminu nie uwzględniając najnowszych doświadczeń frontowych. Moim (oczywiście subiektywnym) zdaniem to pozostałość tyłowej pozycji obronnej dla frontu na Rawce. Przecież zimą 1914/15 nie było takie oczywiste, że w następnym roku Rosjanie będą pogonieni aż daleko na Polesie.
Odpowiedz
#14
Być może tak, ale przyszła mi do głowy jeszcze jedna koncepcja. W dniach pomiędzy 26 listopada a 6 grudnia zacięte walki toczyły się w okolicy Strykowa, Niesułkowa, Sierżni i Lipki. A może pozycja pod Kołacinem profilaktycznie osłaniała prawe skrzydło rosyjskie?
Gałkówek - Raj dla Eksploratorów
http://www.galkowek.pl/
Zapraszam
Odpowiedz
#15
Odświeżę trochę wątek. Niedawno śmigałem rowerem w tamtych rejonach, przejeżdżając przez las w Jasieniu - a więc rzut beretem od Kobylinka - zauważyłem, że po całym lesie ciągną się jakby niezbyt głębokie parowy (dobre jako naturalne okopy) a w jednym miejscu jest kilka dziwnych dołów z usypaną dookoła ziemią, przypominających mi np. niektóre mniejsze okopy z lasu gałkowskiego. Ciekaw jestem, czy to czasami nie jest jakaś nieduża pozostałość z I WS, widywałem już podobne "okopy" gdzie na dnie walały się łuski od Mosina.
Przyjmując za punkt centralny Kołacin, w promieniu ok. 2km jest jeszcze drugi zestaw podobnych dziur, ale bardziej rozrzucony.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości