20-04-2009, 13:41
Eeee..... nie chciałbym się czepiać detali, ale wyjaśnij, co rozumiesz przez to, że podczas orania ziemi wychodzą kamienie z tej studni?
Zasypana studnia, to nie zniwelowane jeziorko, żeby coś z tego samo wychodziło przy orce... :dontgetit:
I mocno teoretyzując: odkopanie studni może się wiązać z przykładowo systematycznym wkopywaniem w nią jakichś kręgów - choćby z blaszanej beczki. Miałem tak wykopaną studnię na działce i przez kilka lat nie sprawiała kłopotów (nie zapadała się, ścianki trzymały napór ziemi itp). Jednak ciasnota takiego rozwiązania może zniechęcić bardzo szybko, chyba, że wymyślisz coś o szerszym przekroju - jakaś PCVałka chyba by tylko wchodziła w grę, bo przecież bez sensu by było ładować w to betonowe kręgi
W ostateczności prostokątny szalunek z desek, ale kontrowanie ich może też już niezbyt wypalić. Jeszcze przejść, to by się jakoś przechodziło i urobek wynosiło, ale wytarganie skrzyni mogło by nastręczyć wielu problemów...
A pompa... no cóż, jak nie masz nikogo pod ręką z takim sprzętem, to tylko jej zakup Cię ratuje.
Zasypana studnia, to nie zniwelowane jeziorko, żeby coś z tego samo wychodziło przy orce... :dontgetit:
I mocno teoretyzując: odkopanie studni może się wiązać z przykładowo systematycznym wkopywaniem w nią jakichś kręgów - choćby z blaszanej beczki. Miałem tak wykopaną studnię na działce i przez kilka lat nie sprawiała kłopotów (nie zapadała się, ścianki trzymały napór ziemi itp). Jednak ciasnota takiego rozwiązania może zniechęcić bardzo szybko, chyba, że wymyślisz coś o szerszym przekroju - jakaś PCVałka chyba by tylko wchodziła w grę, bo przecież bez sensu by było ładować w to betonowe kręgi
W ostateczności prostokątny szalunek z desek, ale kontrowanie ich może też już niezbyt wypalić. Jeszcze przejść, to by się jakoś przechodziło i urobek wynosiło, ale wytarganie skrzyni mogło by nastręczyć wielu problemów...
A pompa... no cóż, jak nie masz nikogo pod ręką z takim sprzętem, to tylko jej zakup Cię ratuje.