28-10-2009, 17:26
Ja pisałem o organizacjach w ogóle. Nie koniecznie o SEH. Ot po prostu - czas dorosnąć czy może wyrosnąć z naiwności. Po to się ludzie grupują w stowarzyszeniach by się wzajemnie wspierać wokół jakiejś idei. I w drugą stronę - stowarzyszenie jako osobowość prawna istnieje po to by wspierać działania swoich członków. Los osób niezrzeszonych interesuje je o tyle, o ile zbieżny jest z celami czy interesami organizacji. A to wszystko - jak podkreślił Jagoda - opiera się o wolę większości w ramach stowarzyszenia.
Tak więc jeśli Prezes SEH GŁ dzięki dotychczasowym legalnym działaniom stowarzyszenia oraz swej wiedzy merytorycznej, rozległym kontaktom, darowi przekonywania oraz niewątpliwemu urokowi osobistemu uzyska dla wszystkich członków SEH GŁ prawo do legalnej eksploracji na określonym obszarze, to brak owej zgody dla osób niezrzeszonych będzie go ani ziębił ani grzał.
Jest mi dokładnie obojętne czy ktoś indywidualnie monetkę wyśle czy nie wyślę i czy ze strachu lub jakiejkolwiek innej przyczyny dokona tego aktu anonimowo lub nie. Jego sprawa. Byle nie życzył sobie by dla jego świętej anonimowości d... nadstawiali inni, ci nie-anonimowi. Chcesz pogrzebać w ognisku - a grzeb sobie... Byleś tylko w owym grzebaniu nie wyręczał się innymi wbrew ich zgody.
Tak więc jeśli Prezes SEH GŁ dzięki dotychczasowym legalnym działaniom stowarzyszenia oraz swej wiedzy merytorycznej, rozległym kontaktom, darowi przekonywania oraz niewątpliwemu urokowi osobistemu uzyska dla wszystkich członków SEH GŁ prawo do legalnej eksploracji na określonym obszarze, to brak owej zgody dla osób niezrzeszonych będzie go ani ziębił ani grzał.
Jest mi dokładnie obojętne czy ktoś indywidualnie monetkę wyśle czy nie wyślę i czy ze strachu lub jakiejkolwiek innej przyczyny dokona tego aktu anonimowo lub nie. Jego sprawa. Byle nie życzył sobie by dla jego świętej anonimowości d... nadstawiali inni, ci nie-anonimowi. Chcesz pogrzebać w ognisku - a grzeb sobie... Byleś tylko w owym grzebaniu nie wyręczał się innymi wbrew ich zgody.