28-10-2009, 14:15
To może warto zapytać członków owych stowarzyszeń czy zechcą swymi nazwiskami wspierać ową dziecinadę???
Robi się coraz bardziej zabawnie. Poślijmy, pokażmy ilu nas jest itp itd, ale... nie podpisujmy się nazwiskami, bo przecież będą nas mieli na widelcu... Albo znajdźmy leszczy, których wrobimy w podpisanie się, bo... należą do oficjalnych stowarzyszeń eksploracyjnych.
Tyle, że owe stowarzyszenia w zupełnie inny i absolutnie nie tak dziecinny sposób pokazują, że można szukać legalnie, rozmawiać, współpracować ze sobą i z archeologami. Doprawdy nie widzę powodu by miały psuć sobie opinie takimi akcjami...
Robi się coraz bardziej zabawnie. Poślijmy, pokażmy ilu nas jest itp itd, ale... nie podpisujmy się nazwiskami, bo przecież będą nas mieli na widelcu... Albo znajdźmy leszczy, których wrobimy w podpisanie się, bo... należą do oficjalnych stowarzyszeń eksploracyjnych.
Tyle, że owe stowarzyszenia w zupełnie inny i absolutnie nie tak dziecinny sposób pokazują, że można szukać legalnie, rozmawiać, współpracować ze sobą i z archeologami. Doprawdy nie widzę powodu by miały psuć sobie opinie takimi akcjami...