12-03-2011, 10:32
Ano bywa. Mentalność naszego narodu sprowadza się do takich samych reguł, jakie panują w mniejszych społecznościach.
Dopóki nie stanie się coś drastycznie zwracającego uwagę - nic się nie zmieni.
Przykład: część maszyn ma nieszczelne układy olejowe, co powoduje, że wiecznie są one zalane (maszyny) i okładane szmatami, żeby nie wywinąć kozła i z paru innych powodów.
Uszczelnienie (wedle wyliczeń 'Góry') szacuje, że będzie droższe niż roczne straty oleju. Jednak nie policzyli, że uszczelnienie powinno zadziałać na 3 do 5 lat... Detal. Całość sprowadza się do tego, że gdy raz wystrzelił główny wąż z olejem (fi 38mm) i dostało się dyrektorowi po całości, bo akurat plątał się przy rozruchu maszyny i garniturek za tysia i parę setek nadawał się już tylko na szmaty do okładania podłogi... nagle znalazły się pieniądze na uszczelnienie wszystkich maszyn! Ce sorpressa!
I tak samo rzecz będzie się miała rzecz ze świata odkrywców.
Wciąż mam nadzieję, że póki będzie mi się jeszcze chciało za miastem kosić trawę cewką, ktoś trafi na tak spektakularne odkrycie, że nie da się tego wyciszyć i że rozdmucha się to tak kolosalnie, że zmiana ustawy stanie się fraszką... Nie życzę nikomu źle, ale gdyby tak jakieś krówki np. zaczęły masowo ginąć na polach, bo wgryzły się w niewybuchy, to może wzorcem ustawy anty-dopalaczowej - dla nas też by się coś zmieniło?
Dopóki nie stanie się coś drastycznie zwracającego uwagę - nic się nie zmieni.
Przykład: część maszyn ma nieszczelne układy olejowe, co powoduje, że wiecznie są one zalane (maszyny) i okładane szmatami, żeby nie wywinąć kozła i z paru innych powodów.
Uszczelnienie (wedle wyliczeń 'Góry') szacuje, że będzie droższe niż roczne straty oleju. Jednak nie policzyli, że uszczelnienie powinno zadziałać na 3 do 5 lat... Detal. Całość sprowadza się do tego, że gdy raz wystrzelił główny wąż z olejem (fi 38mm) i dostało się dyrektorowi po całości, bo akurat plątał się przy rozruchu maszyny i garniturek za tysia i parę setek nadawał się już tylko na szmaty do okładania podłogi... nagle znalazły się pieniądze na uszczelnienie wszystkich maszyn! Ce sorpressa!
I tak samo rzecz będzie się miała rzecz ze świata odkrywców.
Wciąż mam nadzieję, że póki będzie mi się jeszcze chciało za miastem kosić trawę cewką, ktoś trafi na tak spektakularne odkrycie, że nie da się tego wyciszyć i że rozdmucha się to tak kolosalnie, że zmiana ustawy stanie się fraszką... Nie życzę nikomu źle, ale gdyby tak jakieś krówki np. zaczęły masowo ginąć na polach, bo wgryzły się w niewybuchy, to może wzorcem ustawy anty-dopalaczowej - dla nas też by się coś zmieniło?