06-03-2010, 22:04
OldWit napisał(a):Podpisanie I i II kategorii skutkowało objęciem obywatelstwem ... III i IV to było objęcie obywatelstwem na zasadzie wyjątku... (Przymuszano Ślązaków i Kaszubów)jednakowoż skutkowało to obowiązkiem służby wojskowej
OldWit napisał(a):Po naszemu nazwałbym to germanizacją a nie repatriacją - w wielu przypadkach odmowa podpisania wyżej wymienionej listy wiązała się z "wycieczką" w jedną stronę do obozu zagłady - za "zdradę rasy"...Jak zwał tak zwał nie jest to istotne i tak jak piszesz było to formą "przyjęcia obywatelstwa niemieckiego"
I podpisanie volkslisty było właśnie dla nierodowitych Niemców... w innym razie nie miałby to sensu.
OldWit napisał(a):Co do orła to uważam, że biel ma nieskazitelną. Rząd polski nie skalał się współpracą z hitlerowskimi Niemcami tak jak dałem tego przykład wcześniej - rząd norweski albo francuski. Z tego co wiem to nie powstał polski odpowiednik ss "Viking" itp.Nie mówimy tu o rządach a o ludziach, wszakże wśród żołnierzy AK zdarzali się ludzie, którzy zdradzili swoich towarzyszy broni, bo uwierzyli w obietnice Niemców.
Co nie oznacza, że nie zdarzały się przykłady zwykłej zdrady... Przecież polskie państwo podziemne wydawało i wykonywało wyroki śmierci na zdrajcach...
OldWit napisał(a):Obstawał bym jednak, że była to akcja propagandowa Niemiec w celu zachęcenia do współpracy polaków wrogich bolszewii ale jak widać chyba bez większego skutku... Zresztą znamienna jest data rozpoczęcia akcji 1944 - jakby polscy się garnęli do służby w ramach niemieckich sił zbrojnych to odpowiednie działania podjęte by były dużo wcześniej a nie na pół roku przed upadkiem tysiącletniej rzeszy już po upadku powstania warszawskiego.
Wydaje mi się, że sprawę warto by bliżej poznać niż tylko na podstawie tekstu z wikipedii. Niestety nie czytałem materiałów z przypisów.
Mały odzew i marginalna ilość żołnierzy sugeruje że nie była to nawet akcja propagandowa lecz rozpaczliwe szukanie rekruta-mięsa armatniego.
Pozdr MJ