22-04-2011, 00:18
Wpadłem dzisiaj,a w zasadzie wczoraj w tamte rejony na mały "suchy" rekonesans,tak bez sprzętu,suchy w zasadzie tylko z nazwy bo jest tam niezłe bajorko więc całości nie zwiedziłem. Krzaczory są tam dosyć pokaźne więc zwiedzanie nie należało do łatwych. Najbardziej interesujący wydaje mi się fragment terenu pomiędzy dolinką z ciekiem wodnym a zabudowaniami,ale tam się nie dostałem z powodu kiepskiego obuwia bo jak już wspominałem teren jest dosyć podmokły. Ciekaw jestem czy warto się tam przedzierać,czy jest tam jeszcze coś z pozostałości bo wokoło terenu,mam na myśli lasek z drugiej strony dolinki i ugór od strony rzeki są straszliwie zaśmiecone współczesnymi "fantami". Jak będę miał więcej czasu to wpadnę tam jeszcze raz żeby zobaczyć ten pagórek za dolinką. Pewnymi zaletami zwiedzania tego terenu teraz jest to że jest stosunkowo sucho i nie ma ani jednego komara :-D