18-06-2016, 20:15
Odpowiedź nie jest spóźniona bo nieraz tu zaglądam.
W tym pytaniu nie chodziło mi o bielenie. Jednym z etapów obróbki lnu było roszenie ewentualnie moczenie w rzece lub stawie później się suszyło, międliło i trzepało itd. Chodziło mi o to czy w procesie otrzymywania nici, tkacze mogli korzystać z rzeki Jasień.
Mając wiedzę, że len kiedyś rósł na ziemiach Szlezyngu, wiosną tego roku wpadłem na pomysł żeby go posiać w przydomowym ogródku na taką pamiątkę. Nie mogłem się doczekać kiedy zakwitnie. Nadszedł ten dzień i z dumą pokaże Wam zdjęcia.
W tym pytaniu nie chodziło mi o bielenie. Jednym z etapów obróbki lnu było roszenie ewentualnie moczenie w rzece lub stawie później się suszyło, międliło i trzepało itd. Chodziło mi o to czy w procesie otrzymywania nici, tkacze mogli korzystać z rzeki Jasień.
Mając wiedzę, że len kiedyś rósł na ziemiach Szlezyngu, wiosną tego roku wpadłem na pomysł żeby go posiać w przydomowym ogródku na taką pamiątkę. Nie mogłem się doczekać kiedy zakwitnie. Nadszedł ten dzień i z dumą pokaże Wam zdjęcia.