27-11-2014, 01:20
Co do kwatery na cmentarzu ewangelickim w Aleksandrowie to mogę jedynie dodać, iż grobami tymi opiekował się śp. Niemiec, który został po wojnie w Aleksandrowie i owe betonowe wylewki i kolorowe pulpitówki to jego zasługa. Położenie opisywanych gróbów wydaje się być położeniem oryginalnym na co wskazuje pomnik ku czci poległych żołnierzy. Nie chce mi się wierzyć, by ktokolwiek w wolnej Polsce przenosił niemieckim bohaterom pomniki....
Ciekawi mnie natomiast czy ilość zachowanych pulpitówek odpowiada ilości pogrzebanych tam żołnierzy.
Ponadto właśnie czytałem, że bardzo zażarte walki toczyły się w okolicach Kochanówki, gdzie w dniach od 20 do 23 listopada ostrzelane zostały pawilony szpitala dla nerwowo chorych, jak i sam konwój ewakuowanych pacjentów tej placówki. Jednocześnie spłonęły letniskowo-willowe zabudowania wsi Kały i Teofilów. Niemcy kilka razy próbowali też szczęścia w Dolinie Sokołówki wyprowadzając natarcie na Żabieniec...
Ciekawi mnie natomiast czy ilość zachowanych pulpitówek odpowiada ilości pogrzebanych tam żołnierzy.
Ponadto właśnie czytałem, że bardzo zażarte walki toczyły się w okolicach Kochanówki, gdzie w dniach od 20 do 23 listopada ostrzelane zostały pawilony szpitala dla nerwowo chorych, jak i sam konwój ewakuowanych pacjentów tej placówki. Jednocześnie spłonęły letniskowo-willowe zabudowania wsi Kały i Teofilów. Niemcy kilka razy próbowali też szczęścia w Dolinie Sokołówki wyprowadzając natarcie na Żabieniec...