26-08-2006, 22:00
Witam.
Dziś byłem na cmentarzu we Wiączyniu – strasznie zapuszczony – ludzie grzyby zbierają... i nawet nie wiedzą, że są na cmentarzu :-? .
Rozmawiałem z żoną leśniczego – Panią Grabczyk – przemiła osoba – zachwyciła się naszym pomysłem by posprzątać cmentarz. Powiedziała, że zapewni grabie i szpadle i co tam jeszcze będzie trzeba w miarę ich skromnych możliwości. Dostałem nr telefonu i obiecałem, że albo ja osobiście się skontaktuje, albo zrobi to ktoś z forum.
Zmęczony jestem więc opiszę szczegóły później...
Pozdrawiam OldWit
Dziś byłem na cmentarzu we Wiączyniu – strasznie zapuszczony – ludzie grzyby zbierają... i nawet nie wiedzą, że są na cmentarzu :-? .
Rozmawiałem z żoną leśniczego – Panią Grabczyk – przemiła osoba – zachwyciła się naszym pomysłem by posprzątać cmentarz. Powiedziała, że zapewni grabie i szpadle i co tam jeszcze będzie trzeba w miarę ich skromnych możliwości. Dostałem nr telefonu i obiecałem, że albo ja osobiście się skontaktuje, albo zrobi to ktoś z forum.
Zmęczony jestem więc opiszę szczegóły później...
Pozdrawiam OldWit