06-09-2006, 17:09
Widziałem takie kłódki w pod koniec lat sześćdziesiątych, jako mały chłopczyk w rękach sprzedawcy wody z saturatora.
jak ktoś nie wie co to to juz mówię To taka beczka z wodą na kółkach z pojemnikiem na gaz CO2 i obłożona lodem całość zamknięta w obudowie przypominającej ladęz barkiem i wózkiem do rozwożenia mleka w jednym.
Czysta woda gazowana sprzedawana z saturatora kosztowała 50 gr a z sokiem nalewanym z takich szklanych pojemników (były dwa i każdy z innym sokiem) kosztowała 1 zł. czyli 1/4 bochenka chleba i 1/10 ceny 1 Kgcukru
Wracając do tematu ta kłódka - wyglądająca jak nowa zapinała na noc wózek by ktoś go nie zajumał..... Ale nie wydaje mi się by była sprzed wojny......
jak ktoś nie wie co to to juz mówię To taka beczka z wodą na kółkach z pojemnikiem na gaz CO2 i obłożona lodem całość zamknięta w obudowie przypominającej ladęz barkiem i wózkiem do rozwożenia mleka w jednym.
Czysta woda gazowana sprzedawana z saturatora kosztowała 50 gr a z sokiem nalewanym z takich szklanych pojemników (były dwa i każdy z innym sokiem) kosztowała 1 zł. czyli 1/4 bochenka chleba i 1/10 ceny 1 Kgcukru
Wracając do tematu ta kłódka - wyglądająca jak nowa zapinała na noc wózek by ktoś go nie zajumał..... Ale nie wydaje mi się by była sprzed wojny......