26-10-2006, 12:58
Panowie nie dyskutuję z przepisami. Normy prawen są i trzeba je przestrzegać - to nie podlega dyskusji! Problem polega na tym jakie podejście ma świat naukowców do laików. Bo jeżeli w znowelizowanej ustawie będzie zapis ze poszukiwania ze sprzętwem elektronicznym tylko w obecności archeologa to niestety sprzęt będzie trzeba spylić i zakupić psa! Czego ja się spodziewam po spotkaniu z Panią Archeolog? Że powie mi jak mam zdobyć ten cholerny papier, co by żaden policjant, leśnik, strażnik i członek ZHP czy LOP nie przykeljał się do mnie. Ober powiedziałeś świętą prawdę
Pozdr MJ
obert8 napisał(a):A w Anglii sprawa wyglada tak ze ludziska ktorzy chca kopac sa zrzeszeni przy lokalnych muzeach ktore organizuje np kopanie na jakim polu gdzie byl rzymski oboz i fanty ktore sa przydatne w muzeum odkupuje od znalazcy lud dostaje nie wiem czy tylko musza byc jakies zezwolenia czy nie, a więc skoro robi to muzeum to i muzeum lub inna osoba np. archeolog to nadzoruje! Tak więc sytuacja jest podobna do Polski! U nas też możesz kopać!!! Ale pod nadzorem archeologa lub innej instytucji muzealnej oraz za wiedzą i zgodą WKZ!!
Pozdr MJ