05-02-2008, 10:04
Witam.Nie pretenduje by biegać z panami po polach i lasach ale inny typ exploracji to i owszem.Urodziłem się w Bedoniu wychowałem w Justynowie mieszkam w Różycy pod Koluszkami.Pierwsze opowieści o tych czasach wielka bitwa w Będoniu [tak się nazywał]w rejonie mostu pkp na Miazdze[grandi87.Temat postu: Łódzka kolej,Wysłany: 2007-04-20, 21:14;rozpoznałem ten most nieczytając opisu,jak widać miazga niebyła ani taka szeroka,ani taka głęboka ].Zgineło b.dużo niemców.Rosjanie wycofując się podpalili folwark Bedoń,kilkanaście chałup.Podobno widziano aeroplan?.Opowidał mi otym brat mojego ojca.Babcia opowidała o strasznym biciu jakie dostała od swego ojca gdy wyszła w pole by popatrzeć na ''sałdatów''.Spędziła potem za karę kilka dni w piwnicy.W Justynowie bawiłem się często w lesie.Na początku lat 60-tych ''okopy'' jak je nazywa stella były w tak dobrym stanie,że nie wydaje się by mogły być z 1wś.Chłopaki z drugiej strony lasu z Gałkowa rokopywali groby.Słyszałem o epoletach,o złotej obrączce i innych drobiazgach.Od jakiegoś czasu zajmuję się mapami terenu Łódź-Koluszki i przypadkiem poznałem skale Bitwy o Łódź.Przyznam,że byłem zaszokowany.Na Forum trafiłem w poszukiwaniu map.Przeczytałem pewnie ze 60% wszystkich postów i czuję się zaszczycony takim towarzystwem.Pozdrawiam Piotrek.