31-10-2006, 11:46
Zgadzam się, że w naturze człowieka jest poszukiwanie i sama to rozumiem gdyż własnie wśród archeologów objawia się ono bardzo wyraźnie ;-)
I zgadzam się, że nie tylko osoby z tytułem naukowym mogą poszukiwać (na co swoją drogą ustawa pozwala)
i cenię bardzo ludzi, którzy posiadają jakieś hobby
ale - dlaczego hobbyści mają być poza lub ponad prawem? przecież wymagania są takie same dla profesjonalistów i poszukiwaczy hobbystów, różnica polega jedynie na tym, że profesjonaliści działają zgodnie z przepisami a jakoś żadnego poszukiwacza przez prawie trzy lata w biurze WKZ nie widziałm, ani próbującego zasięgnąć informacji ani nie próbującego uzyskać pozwolenia :evil:
przecież hobby można uprawiać zgodnie z przepisami :-P trzeba tylko chcieć :!:
a w kwestii większości poszukiwaczy niestety nie była bym takim optymistą 60 rozkopanych stanowisk archeologicznych przy zbiorniku Jeziorsko tylko w zeszłym roku przemawia do konserwatorów bardzo intensywnie i to raczej nie buduje pozytywnego wizerunku eksploratorów;
powiem tylko jedno - ponieważ wierzę, że wśród poszukiwaczy są różni ludzie i mnie udało się spotkać tych normalnych, próbujących zrozumieć również racje drugiej strony wierzę, że można zrobić coś wspólnie i zgodnie z prawem właśnie dzięki tym normalnym ale ręka musi być wyciągnięta z obu stron a nie tylko z jednej :!:
poza tym podkręcanie dyskusji tylko dla samego podkręcania nie przyniesie wiele pożytku a raczej uczyni tę dyskusję bezprzedmiotową - a chyba inicjatorom spotkania z panią archeolog i osobom, które chcą założyć stowarzyszenie nie o to chodziło co?
p.s. na wiele innych wypraw hobbystycznych też trzeba mieć pozwolenia np na łowienie ryb, czy polowania a przecież mowa tu o zasobach naturalnie odnawialnych ;-)
I zgadzam się, że nie tylko osoby z tytułem naukowym mogą poszukiwać (na co swoją drogą ustawa pozwala)
i cenię bardzo ludzi, którzy posiadają jakieś hobby
ale - dlaczego hobbyści mają być poza lub ponad prawem? przecież wymagania są takie same dla profesjonalistów i poszukiwaczy hobbystów, różnica polega jedynie na tym, że profesjonaliści działają zgodnie z przepisami a jakoś żadnego poszukiwacza przez prawie trzy lata w biurze WKZ nie widziałm, ani próbującego zasięgnąć informacji ani nie próbującego uzyskać pozwolenia :evil:
przecież hobby można uprawiać zgodnie z przepisami :-P trzeba tylko chcieć :!:
a w kwestii większości poszukiwaczy niestety nie była bym takim optymistą 60 rozkopanych stanowisk archeologicznych przy zbiorniku Jeziorsko tylko w zeszłym roku przemawia do konserwatorów bardzo intensywnie i to raczej nie buduje pozytywnego wizerunku eksploratorów;
powiem tylko jedno - ponieważ wierzę, że wśród poszukiwaczy są różni ludzie i mnie udało się spotkać tych normalnych, próbujących zrozumieć również racje drugiej strony wierzę, że można zrobić coś wspólnie i zgodnie z prawem właśnie dzięki tym normalnym ale ręka musi być wyciągnięta z obu stron a nie tylko z jednej :!:
poza tym podkręcanie dyskusji tylko dla samego podkręcania nie przyniesie wiele pożytku a raczej uczyni tę dyskusję bezprzedmiotową - a chyba inicjatorom spotkania z panią archeolog i osobom, które chcą założyć stowarzyszenie nie o to chodziło co?
p.s. na wiele innych wypraw hobbystycznych też trzeba mieć pozwolenia np na łowienie ryb, czy polowania a przecież mowa tu o zasobach naturalnie odnawialnych ;-)
Idziesz Czesiu? No to choodź!