30-10-2006, 23:43
kilka słów w sprawie procedur
po 1 jak nikt nigdy nie załatwiał pozwolenia to NIE MA PRAWA mówić, jakiego rodzaju jest to doświadczenie :evil:
po 2 zmiana definicji zabytku z cytatu rozmowy z generalnym konserwatorem zabytków dotyczy nie samej definicji tego co jest zabytkiem ale pozwolenia na jego wywóz - zdaje się, że projekt zmiany ustawy jest dostępny na stronie ministerstwa kultury - i proszę czytać ze zrozumieniem! :roll:
po 3 zgadzam się z kelkiem - kto nie był na spotkaniu nie wie jak ono przebiegało, nie wie co było powiedziane i [glow=red]nie ma prawa[/glow] zakładać,że wszystko było złe choć wypowiedzi osób, które były, temu wyraźnie przeczą!!!
po 4 procedury są takie same dla wszystkich - dla poszukiwacza, profesjonalnego archeologa, czy inwestora budującego domek, płytę gnojową czy wielki hipermarket - wystarczy przeczytać rozporządzenie do ustawy z 9 czerwca 2004 r.
jestem ciekawa czy budując dom też byście taki intensywnie dyskutowali z nadzorem budowlanym :-P
po 5 ochrona zabytków i wydawanie pozwoleń na poszukiwania jest czymś podobnym do wydania prawa jazdy - bo jeżeli mam się powtarzać to się powtórzę - jest to dziedzictwo nieodnawialne i niszczenie śladów przeszłości niezależnie czy jest to niszczenie stanowiska pradziejowego czy śladów po bitwach z I lub II wojny światowej spowoduje, ze za jakieś 30-40 lat nasi synowie czy wnukowie nie będą mogli zweryfikować żadnej wiedzy z rzeczywistością bo nie będą mieli jak!!! :evil:
po 1 jak nikt nigdy nie załatwiał pozwolenia to NIE MA PRAWA mówić, jakiego rodzaju jest to doświadczenie :evil:
po 2 zmiana definicji zabytku z cytatu rozmowy z generalnym konserwatorem zabytków dotyczy nie samej definicji tego co jest zabytkiem ale pozwolenia na jego wywóz - zdaje się, że projekt zmiany ustawy jest dostępny na stronie ministerstwa kultury - i proszę czytać ze zrozumieniem! :roll:
po 3 zgadzam się z kelkiem - kto nie był na spotkaniu nie wie jak ono przebiegało, nie wie co było powiedziane i [glow=red]nie ma prawa[/glow] zakładać,że wszystko było złe choć wypowiedzi osób, które były, temu wyraźnie przeczą!!!
po 4 procedury są takie same dla wszystkich - dla poszukiwacza, profesjonalnego archeologa, czy inwestora budującego domek, płytę gnojową czy wielki hipermarket - wystarczy przeczytać rozporządzenie do ustawy z 9 czerwca 2004 r.
jestem ciekawa czy budując dom też byście taki intensywnie dyskutowali z nadzorem budowlanym :-P
po 5 ochrona zabytków i wydawanie pozwoleń na poszukiwania jest czymś podobnym do wydania prawa jazdy - bo jeżeli mam się powtarzać to się powtórzę - jest to dziedzictwo nieodnawialne i niszczenie śladów przeszłości niezależnie czy jest to niszczenie stanowiska pradziejowego czy śladów po bitwach z I lub II wojny światowej spowoduje, ze za jakieś 30-40 lat nasi synowie czy wnukowie nie będą mogli zweryfikować żadnej wiedzy z rzeczywistością bo nie będą mieli jak!!! :evil: