24-03-2007, 15:05
Na Marino Marinim byłem w Teatrze Powszechnym - powiało cywilizacją, radością, zachodem, kolorowym życiem bez komunistycznego syfa. W Hali Sportowej byłem na zbirowym koncercie gwiazd chyba w 1971 roku - Rodowicz po raz pierwszy śpiewała "Pamiętam był ogromny mróz..." Wyszła Urszula Sipińska, sala wrzasnęła "SIPAAAA!!!", piosenkarka się obraziła - "Mogę nie śpiewać, jak się nie podoba..." - SADŹ!!!!! - ryknęła sala. W pierwszym rzędzie siedział jakiś gość i spokojnie czytał sobie gazetę.... Kiedy wracaliśmy, na Piotrkowskiej milicja robiła obławę na prostytutki. Stały radiowozy pełne podpitych i wesołych pań.
"Bambino" sam zreperowałem, mam do dziś sprawny gramofon - tyle że tępa igła niemiłosiernie rżnie płyty.
"Bambino" sam zreperowałem, mam do dziś sprawny gramofon - tyle że tępa igła niemiłosiernie rżnie płyty.