11-01-2007, 11:13
Miałem 9 lat. spałem u dziadka, bo on miał telewizor i chciałem obejrzeć teleranek a tu telewizor padł, dziadek miał zwyczaj słuchać tez porannej mszy w radio a tu głos generała i muzyka poważna. poleciałem do domu myśląc z kim ta wojna. Po ojca przyjechali z pracy bo był głównym energetykiem w Stomilu, wrócił za kilka dni, potem nie chodziło sie do szkoły, pamietam że strzelali u nas na w okolicy petardami z gazem łzawiącym i koleżka znalazł taka co nie wybuchła i odpaliliśmy na klatce schodowej. Długooo mielismy zakaz opuszczania miejsca zamieszkania:-))