14-12-2006, 22:28
nie byłbym tak przekonany o słuszności Powstania. Od zawsze zastanawiało mnie, w jaki sposób, miało przejęcie miasta przed wkroczeniem ACz. , zapewnić nam wolność i demokrację ?!, znaczy co ? rosjanie weszliby i powiedzieli : ups , przepraszamy to my prosimy o zgodę na przemarsz bo chcielibyśmy niemca gonić dalej ... poza aspektem psychologicznym niczego by to nie zmieniło - warszawa była epizodem częścią ogromnej operacji. Po co wybuchło ? cóż przyszedł rozkaz z Londynu - trzeba było działąć , młodzi ludzie , pełni wiary, pełni zapału o wielkich sercach i chęci bicia niemców , ale czy było potrzebne i czy przyczyniło się do śmierci (z tego co pamiętam ) około 40 000 cywilów , do całkowitego zniszczenia połaci miasta - to efekt uboczny, którego nikt nie przewidział ... ale czy było to takie tudne ? czy faktycznie władze AK sądziły że rosjanie przyjdą im z pomocą - jeśli tak to w sprzeczności pozostaje to z jednym z głównych założeń - wyzwolić miasto przed nimi , jeśli wiedzieli że będą walczyć sami - czy faktycznie sądzili że pokonają , będącą jeszcze w sile, machiną niemieckiego faszyzmu ? dużo pytań, ale co najgorsze obraz Powstania jako Zrywu Narodu w walce o wolność, sprawia że krytyka wydaje się nie na mjejscu. Oczywiście nic nie ujmując bohaterstwu walczących, osobiście uważam że ich ofiara poszła na marne - przyczyniając się do cierpień tysięcy ludzi. Nie usprawiedliwiam niemców - gdyż to oni dokonywali zniszczeń i morderdów - ni rosjan iż nie pomagali ale jednak to sprawa do przemyśleń ....
sac
sac