14-06-2007, 16:27
mialem w wojsku kolegę z warszawy z takim wielkim łbem, że mu zaden hełm nie wchodził (ale nie był to Roman od oświaty). Dowódca nabijał się, śże trzeba będzie przeklepać karoserię „malucha” na potrzeby żołnierza. Ten pasowałby jak nic!