18-06-2007, 00:22
Raczej to drugie. :cenzura:
O ile wiem KM nie jest unikatem. Podobne kompleksy sa w Europie spotykane. Jego walorem wyjątkowym jest fakt, że tkwi on niemal bez zmian w tkance tętniącego miasta. Czyli tak na prawdę to Łódź ma szczęście (może nie wszyscy Łodzianie tak sądzą ) , że zachował jej się KM obrośnięty miastem, jak jakiś skansen (zresztą nie jedyny w tym mieście!). Same obiekty - dotyczy to zarówno fabryk jak i familoków - nie są w większości unikalne.
O liście UNESCO dla KM kiedyś się mówiło, ale pomysł okazał się zbyt trudny do realizacji dla władz Łodzi (chyba za dużo by kosztował miasto?). Szczegółów nie znam.
Jak dotąd Miasto nie myślało racjonalnie o KM. Gdy pojawił się inwestor to ucieszyło się, że problem z głowy. Teraz nie chce się przyzanć, że nie ma własnych przemyśleń i idzie w zaparte jakoby pomysł australijski jest jedynie słuszny i przemyślany.
Łodzianie! Jeżeli złamią WKZ, to z KM koniec.
A przecież rozwiązanie jest banalne!
Najpierw pomyślmy, potem twórzmy projekty, a następnie je realizujmy. Tu sytuacja jest odwrotna - jest projekt i myślą wyłącznie jak za wszelką cenę go zrealizować.
Powszechna debata i kilka alternatywnych (niezależnych!!!!) pomysłów-studiów zagospodarowania dzielnicy do dyskusji - oto proste rozwiązanie.
Ale jak zwykle u nas rozsądek nie bywa w cenie
Uwagi do pracy WKZ są krzywdzące. Szczególnie odnośnie aktualnej ekipy!!!
Pamiętajmy, że urząd ma bardzo ograniczone środki. Dysponuje więcej niż skromnym personelem!!! żałosnym budżetem!!! i mnóstwem bieżących spraw od drobnych petentów, którym trzeba odpowiedzieć w ustawowym terminie!!!
A przede wszystkim pamiętajcie, że WKZ to nie policja, nie zajmuje się śledzeniem i ściganiem. Odpowiada na informacje z zewnątrz ale tylko w ramach własnych skromnych możliwości formalnych i fizycznych. W oczywisty sposób ratowanie takich zabytków jak KM czy jakieś łódzkie pałace i kamienice zwykle przerasta jego własne możliwości. Dlatego tak ważne jest poparcie jego stanowiska przez społeczeństwo!!! Jeśli zostanie sam to wiele nie zdziała. W ostateczności zablokuje coś na krótki okres, ale przy takich pieniądzach i poparciu władz miasta szybko oponenci znajdą drogę do zwierzchników i Konserwatora się zmieni na mniej opornego.... i po sprawie :cenzura: .
O ile wiem KM nie jest unikatem. Podobne kompleksy sa w Europie spotykane. Jego walorem wyjątkowym jest fakt, że tkwi on niemal bez zmian w tkance tętniącego miasta. Czyli tak na prawdę to Łódź ma szczęście (może nie wszyscy Łodzianie tak sądzą ) , że zachował jej się KM obrośnięty miastem, jak jakiś skansen (zresztą nie jedyny w tym mieście!). Same obiekty - dotyczy to zarówno fabryk jak i familoków - nie są w większości unikalne.
O liście UNESCO dla KM kiedyś się mówiło, ale pomysł okazał się zbyt trudny do realizacji dla władz Łodzi (chyba za dużo by kosztował miasto?). Szczegółów nie znam.
Jak dotąd Miasto nie myślało racjonalnie o KM. Gdy pojawił się inwestor to ucieszyło się, że problem z głowy. Teraz nie chce się przyzanć, że nie ma własnych przemyśleń i idzie w zaparte jakoby pomysł australijski jest jedynie słuszny i przemyślany.
Łodzianie! Jeżeli złamią WKZ, to z KM koniec.
A przecież rozwiązanie jest banalne!
Najpierw pomyślmy, potem twórzmy projekty, a następnie je realizujmy. Tu sytuacja jest odwrotna - jest projekt i myślą wyłącznie jak za wszelką cenę go zrealizować.
Powszechna debata i kilka alternatywnych (niezależnych!!!!) pomysłów-studiów zagospodarowania dzielnicy do dyskusji - oto proste rozwiązanie.
Ale jak zwykle u nas rozsądek nie bywa w cenie
Uwagi do pracy WKZ są krzywdzące. Szczególnie odnośnie aktualnej ekipy!!!
Pamiętajmy, że urząd ma bardzo ograniczone środki. Dysponuje więcej niż skromnym personelem!!! żałosnym budżetem!!! i mnóstwem bieżących spraw od drobnych petentów, którym trzeba odpowiedzieć w ustawowym terminie!!!
A przede wszystkim pamiętajcie, że WKZ to nie policja, nie zajmuje się śledzeniem i ściganiem. Odpowiada na informacje z zewnątrz ale tylko w ramach własnych skromnych możliwości formalnych i fizycznych. W oczywisty sposób ratowanie takich zabytków jak KM czy jakieś łódzkie pałace i kamienice zwykle przerasta jego własne możliwości. Dlatego tak ważne jest poparcie jego stanowiska przez społeczeństwo!!! Jeśli zostanie sam to wiele nie zdziała. W ostateczności zablokuje coś na krótki okres, ale przy takich pieniądzach i poparciu władz miasta szybko oponenci znajdą drogę do zwierzchników i Konserwatora się zmieni na mniej opornego.... i po sprawie :cenzura: .
"[gdy zaś przyjech]al przed pyeć źssyadl krol y [spojrzał] w pyeć a Mar[chołt leżał na twarzy u pr]ogu y spu[ściwszy spodnie, pokazywał mu] rzyć iay[ca."
Weyssenburger 1514 r.
Weyssenburger 1514 r.