21-05-2007, 21:47
Buc napisał(a):Ale zgodzisz się, że zamiast budować i osiedlać wyrzutki społeczeństwa lepiej byłoby te pieniądze przeznaczyć na zapobieganie, niż dawanie schronienia takim ludziomJak najbardziej. Całym sercem i obiema rękami podpisuję się pod tym.
Buc napisał(a):Nie mam nic przeciwko, gdyby w ramach resocjalizacji, więźniowie w miejscu jednostki wojskowej pracowali przy renowacji tego kompleksu. I nie przy budowie więzienia, tylko poprawczaka. Na pewno ten las, okolica, klimat miałyby pozytywny wpływ na wychowanków tej placówki.Absolutnie praca i jeszcze raz praca to dobra droga dla skazanych. Oczywiście praca z sensem a nie dla wycieńczenia. Adaptacja, czy remont tej placówki na pewno byłby niezłym pomysłem. Choć zapewne innego zdania są firmy, które wygrają przetargi na realizację inwestycji :mrgreen:
stella napisał(a):Otylia siedzieć nie poszła, więc jej pobyt w Gałkowie stoi pod znakiem zapytania. „Grzecznych” debiutantów w postaci Pęczaka, Matusewicza czy dr Mirosława G w półotwartych ciupach władza nie trzyma, bo mieliby możliwość „mataczenia”. Siedzą w normalnych pierdlach. Półotwarte są dla drobnicy w postaci złodziei, gwałcicieli, podpalaczy.Chyba sam nie czytałeś tego co napisałeś?
Otylia to oczywiście przykład potencjalnego pensjonariusza zakładu. Czyli człowieka jak każdy z nas, który przez chwilową bezmyślność trafił za kraty.
Złodzieje też mogą się załapać ale pozostali oczywiście nie. Po co wzbudzać niepotrzebne emocje?
"[gdy zaś przyjech]al przed pyeć źssyadl krol y [spojrzał] w pyeć a Mar[chołt leżał na twarzy u pr]ogu y spu[ściwszy spodnie, pokazywał mu] rzyć iay[ca."
Weyssenburger 1514 r.
Weyssenburger 1514 r.