20-05-2007, 18:46
archeo napisał(a):W więzieniu wyjście do pracy na zewnątrz jest dużym przywilejem. Tylko zdyscyplinowani więźniowie wychodzą za mur i do ośrodków półotwartych. I gdy tam trafią, to szanują przywilej, bo w każdej chwili mogą go stracić!!!!
Archeo, podziwiam Twój optymizm. Przypominam, że całkiem byłakacja poszukiwania przestępcy, który nie wrócił z wyjściado roboty. I był list gończy za nim.
Zgadzam się ze Stellą, las Gałkowski będzie teraz miejscem na spotkania rodzinek związanych z tymi przestępcami. Bo tak trzeba ich nazywać. Są to lekkie przewinienia, zapewne coś związane z wandalizmem, pokolenie JP2 :axe:
Gałków/Justynów/tereny przyległe mają dość duże walory turystyczne, teraz będzie strach chodzić do tego lasu. [Dookoła ogrodzenia tego magazynu rosną wielkie maliny - koniec zbierania]
Podzielam obawy Stelli, ale z argumentami Archea trudno się nie zgodzić.
Moim zdaniem, Gałkówek nie jest odpowiednim miejscem na takie placówki.
Też jestem za tym, że ludziom trzeba dawać drugą szansę. Tylko po co drugą, skoro mieli już jedną i dali ciała?
I dlaczego my, uczciwi obywatele musimy przez to ,,cierpieć"?
Swoją drogą, słyszałem, że na miejsce koszar w Gałkowie Małym ma powstać tymczasowe więzienie dla kobiet.
I ta wieś już będzie zdominowana.
Buc tak nie chce.
Pozdrawiam
Wielki, zły Buc