03-09-2007, 13:56
Najlepsza ciekawostka w temacie. W czwartek widziałem w Expressie Ilustrowanym super sensację, która donosiła o arcyniebezpiecznym znalezisku w gmachu ratusza w Aleksandrowie (chyba). Wyobraźcie sobie że podczas remontu ekipa budowlana znalazła ... nabój karabinowy ! Sztuk jedna ! Wszyscy zamarli z przerażenia, oczywiście jak podaje gazeta wezwano natychmiast policje, saperów itp ... pocisk wstępnie zidentyfikowano jako NABÓJ OD KAŁASZNIKOWA (mimo, że każdy od razu widzi na zdjeciu nabój 7,62 mm od Mosina, zapewne pamiętający czasy II wojny). W dalszej częsci artykułu napisano że po ten zagrażający całemu centrum Aleksandrowa NABÓJ wezwano patrol saperski (z Tomaszowa zapewne). Oczywiście zostanie od zdetonowany na poligonie.
Ręce opadają po prostu. Ciekawe jakie są koszta tej akcji. Jeden malutki nabój od mosina ... a saperzy będą grzali ponad 120 km w dwie strony, będzie trzeba przeprowadzić akcje detonowania itp. To wszystko przecież kosztuje. Czy to nie czysta paranoja ? Poteżne gruchy niewypałów straszą w wielu miejscach pod Łodzią, a tu wielką sensacyjną akcję przeprowadza się bo ... na dachu ratusza znaleziono pocisk. Obłęd .... :lol:
Ręce opadają po prostu. Ciekawe jakie są koszta tej akcji. Jeden malutki nabój od mosina ... a saperzy będą grzali ponad 120 km w dwie strony, będzie trzeba przeprowadzić akcje detonowania itp. To wszystko przecież kosztuje. Czy to nie czysta paranoja ? Poteżne gruchy niewypałów straszą w wielu miejscach pod Łodzią, a tu wielką sensacyjną akcję przeprowadza się bo ... na dachu ratusza znaleziono pocisk. Obłęd .... :lol:
Tylko guziki nieugięte
przetrwały śmierć świadkowie zbrodni
z głębin wychodzą na powierzchnię
jedyny pomnik na ich grobie
i dymi mgłą katyński las (...)
przetrwały śmierć świadkowie zbrodni
z głębin wychodzą na powierzchnię
jedyny pomnik na ich grobie
i dymi mgłą katyński las (...)