12-11-2007, 00:05
No właśnie! Najfajniejsze jest szukanie, aż wreszcie... jest COŚ! I wtedy jest ekstaza. Osobiście udało mi się znaleźć (lub uczestniczyć w znalezieniu) kilka ciekawych rzeczy ale żadna nie stała się moją własnością.
Zresztą chyba największą frajdę miałem przy badaniu grodzisk średniowiecznych, których nawet największy sknerus nie zabierze do domu! :wypas: :wypas: :wypas: :-D
Pod Turkiem nie znaleźliśmy żadnych wspaniałości (na razie ;-) ) ale może w przyszłości...
Zresztą chyba największą frajdę miałem przy badaniu grodzisk średniowiecznych, których nawet największy sknerus nie zabierze do domu! :wypas: :wypas: :wypas: :-D
Pod Turkiem nie znaleźliśmy żadnych wspaniałości (na razie ;-) ) ale może w przyszłości...
"[gdy zaś przyjech]al przed pyeć źssyadl krol y [spojrzał] w pyeć a Mar[chołt leżał na twarzy u pr]ogu y spu[ściwszy spodnie, pokazywał mu] rzyć iay[ca."
Weyssenburger 1514 r.
Weyssenburger 1514 r.