05-11-2007, 11:56
Słusznie Resty :wypas:
Wiadomo chyba wszystkim miłośnikom z wykrywkami, że przy wielu projektach pracują (za wynagrodzenie) z wykrywaczami a nie tylko przy kopaniu dołów. Archeo postanowiłem już nie wytykać Ci chorych treści pisanych gdzieś między wierszami zakładając, że to pióro tak kleksy puszcza a Ty naprawdę chcesz wnieść dużo więcej w to środowisko.
Postawa traktująca z góry dane środowisko ludzi i uogólnianie do niczego nie doprowadzi. (miałem już nic nie pisać w tym kierunku :kwasny: sory) - to oczywiście o środowisku konserwatystów a nie postawie Archeo
Chciałem tylko uświadomić,że w tym systemie pracy konserwatyści za moment się zapchają . W terenie jest prowadzonych wiele prac z udziałem ludzi ze środowiska ,,wykrywaczowego'' i pracując z własnym sprzętem za dwa tygodnie pracy mają na rękę ponad dwa tysiące PLN. Nie jest to oszołamiająca kwota ale dla wielu wystarczy.
Wielu archeologów dzięki bliskim i dobrym stosunkom z poszukiwaczami ,,znajduje samodzielnie'' ciekawe obiekty.
Zresztą chyba Sam wiesz . Korzyści są obustronne. Ty sygnujesz własnym nazwiskiem odkrycie, piszesz obszerną pracę itp itd.a chłopcy nabywają nowych doświadczeń, poczucie spełnionej misji ...
Wiadomo chyba wszystkim miłośnikom z wykrywkami, że przy wielu projektach pracują (za wynagrodzenie) z wykrywaczami a nie tylko przy kopaniu dołów. Archeo postanowiłem już nie wytykać Ci chorych treści pisanych gdzieś między wierszami zakładając, że to pióro tak kleksy puszcza a Ty naprawdę chcesz wnieść dużo więcej w to środowisko.
Postawa traktująca z góry dane środowisko ludzi i uogólnianie do niczego nie doprowadzi. (miałem już nic nie pisać w tym kierunku :kwasny: sory) - to oczywiście o środowisku konserwatystów a nie postawie Archeo
Chciałem tylko uświadomić,że w tym systemie pracy konserwatyści za moment się zapchają . W terenie jest prowadzonych wiele prac z udziałem ludzi ze środowiska ,,wykrywaczowego'' i pracując z własnym sprzętem za dwa tygodnie pracy mają na rękę ponad dwa tysiące PLN. Nie jest to oszołamiająca kwota ale dla wielu wystarczy.
Wielu archeologów dzięki bliskim i dobrym stosunkom z poszukiwaczami ,,znajduje samodzielnie'' ciekawe obiekty.
Zresztą chyba Sam wiesz . Korzyści są obustronne. Ty sygnujesz własnym nazwiskiem odkrycie, piszesz obszerną pracę itp itd.a chłopcy nabywają nowych doświadczeń, poczucie spełnionej misji ...