29-10-2007, 01:02
problem stary jak pieniądze.
Kopalnia jak nie musi to nie bada bo każde badania kosztują. Generalnie decyduje podejście konserwatora. Jeden każe przebadać całą powierzchnię, inny odpuści. W porównaniu do całej odkrywki tereny przeznaczone do badań wypadają słabo - kropla w morzu. A szkoda bo jestem pewien, że zniszczone zostanie sporo wspaniałych rzeczy.
Co do poszukiwań na terenie przeznaczonym do zniszczenia to jestem za. Uważam, że poszukiwacze uratują część zabytków lub podadzą informacje o nowych, nieznanych stanowiskach. Tyle tylko, że kopalni nie było by to na rękę bo zwiększało by zakres prac archeologicznych - pieniążki. :kwasny:
Właściwie tylko wasza bardzo zła opinia (w powszechnym odbiorze) powoduje, że konserwatorzy raczej nie wydadzą oficjalnej zgody na podobne działania.
Kopalnia jak nie musi to nie bada bo każde badania kosztują. Generalnie decyduje podejście konserwatora. Jeden każe przebadać całą powierzchnię, inny odpuści. W porównaniu do całej odkrywki tereny przeznaczone do badań wypadają słabo - kropla w morzu. A szkoda bo jestem pewien, że zniszczone zostanie sporo wspaniałych rzeczy.
Co do poszukiwań na terenie przeznaczonym do zniszczenia to jestem za. Uważam, że poszukiwacze uratują część zabytków lub podadzą informacje o nowych, nieznanych stanowiskach. Tyle tylko, że kopalni nie było by to na rękę bo zwiększało by zakres prac archeologicznych - pieniążki. :kwasny:
Właściwie tylko wasza bardzo zła opinia (w powszechnym odbiorze) powoduje, że konserwatorzy raczej nie wydadzą oficjalnej zgody na podobne działania.
"[gdy zaś przyjech]al przed pyeć źssyadl krol y [spojrzał] w pyeć a Mar[chołt leżał na twarzy u pr]ogu y spu[ściwszy spodnie, pokazywał mu] rzyć iay[ca."
Weyssenburger 1514 r.
Weyssenburger 1514 r.