18-04-2009, 19:04
W przytoczonym tutaj przez Xanadu filmie "Szczęściarz Antoni" gra T-34/76 wojennej produkcji.
A co do Hubalczyka, to nie ma co na niego psioczyć. Chciał dobrze. I miejmy nadzieję, że tak się stanie.
W naszej polskiej ziemi jeszcze trochę tego żelastwa tkwi. Ocalmy je. Cieszmy nimi nasze oczy. Dbajmy o nasze zabytki.
A co do Hubalczyka, to nie ma co na niego psioczyć. Chciał dobrze. I miejmy nadzieję, że tak się stanie.
W naszej polskiej ziemi jeszcze trochę tego żelastwa tkwi. Ocalmy je. Cieszmy nimi nasze oczy. Dbajmy o nasze zabytki.