Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
JW 2954 Zgierz, ul. Piątkowska oraz bunkry i warta na Malince.
#10
Służyłem w jednostce przy Piątkowskiej od listopada 1982r. do końca kwietnia 1983r. po przeniesieniu z Oksywia z Marynarki Wojennej.

Przede wszystkim teren magazynów i warta na Malince podlegały bezpośrednio pod dowództwo Pomorskiego Okręgu Wojskowego w Bydgoszczy. Bezpośrednim przełożonym warty był oficer operacyjny okręgu, który miał swoją siedzibę w jednostce przy Konstantynowskiej. W lesie na Malince magazynowana była amunicja dla Garnizonu Łódzkiego i coś tam jeszcze. Amunicja była składowana w bunkrach podziemnych częściowo wystających z ziemi, dodatkowo zabezpieczonych wałami ziemi wokół części nadziemnej. Pod wejście do każdego z bunkrów był wjazd wycięty w wale od strony drogi wewnętrznej więc teren był "górzysty" a reszta "rupieci" składowana była w budynkach magazynowych naziemnych. Dlatego obserwatorzy zza ogrodzenia oraz wartownicy widzieli wyłącznie kilka typowych budynków magazynowych i wały ziemi. Przez ogrodzony teren szła szeroka droga łącząca plac manewrowy z awaryjną bramą wyjazdową na Malinkę.

Teren był rzeczywiście bardzo duży. Wjeżdżało się drogą leśną, wąską na jeden samochód, rozpoczynającą się po prawej od trasy ze Zgierza w miejscu, w którym zaczyna się zjeżdżać trasą z góry w kierunku Malinki. Dzisiaj chyba jest przegrodzona szlabanem jak każda droga do lasu. Dojeżdżało się do bramy, za którą znajdował się duży plac manewrowy a za tym placem, lekko po lewej na wprost bramy, stała murowana wartownia. Wchodziło się przez sień do pokoju zmiany czuwającej, obok (też od frontu) był wąski pokój dla dowódcy warty z kojem, telefonem, dokumentami i skrzyniami z amunicją dodatkową prócz posiadanej przez żołnierzy, za pokojem zmiany czuwającej znajdował się pokój zmiany odpoczywającej z łóżkami. Z drugiej strony sieni była kotłownia. Za budynkiem wartowni stał budynek gospodarczy.

W kierunku Malinki leżał, ogrodzony dwoma rzędami drutów kolczastych, teren, który ciągnął się aż do parkingu na Malince. Na ten parking był awaryjny wyjazd poprzez zaplombowaną ówcześnie bramę. Pomiędzy ogrodzeniami z drutów kolczastych chodzili wartownicy ścieżką przy wewnętrznym płocie a ziemia pozostałej części pasa była zaorana. Przy tylnych (znaczy od strony Malinki) narożnikach terenu oraz po bokach w połowie terenu znajdowały się daszki z telefonami umożliwiającymi dwustronny kontakt wartownik - dowódca warty. Wartownik mógł zadzwonić do dowódcy ale mógł też być wezwany do telefonu głośnym dzwonkiem. Wzdłuż ścieżki stały lampy oświetlające, bez sensu, tylko ziemię pomiędzy drutami i oczywiście wartownicy byli doskonale widoczni a wkoło las, szczególnie w nocy czarny. Żołnierze bali się tej warty, szczególnie nocą, ponieważ każdy szelest za płotem, trzask gałązki mógł wskazywać, że ktoś tam, może nawet bardzo blisko, czai się lub obserwuje będąc zupełnie niewidoczny w ciemnościach a żołnierz chodzi w świetle i nie ma żadnej możliwości na wejście w cień lub ukrycie się. W przypadku ataku nie miałby jakiejkolwiek szansy do obrony, przede wszystkim byłby odstrzelony nim by się w czymkolwiek zorientował. Bali się tej warty też dowódcy, ponieważ bali się reakcji żołnierzy a zdarzały się różniste ze względu na zagrożenie i związane z tym napięcie. Gdy moimi podwładnymi zostawali młodzi żołnierze to rozprowadzający żegnał się przed wyjściem ze zmianą a gdy wchodził na ścieżkę pomiędzy drutami to darł się jak mógł najgłośniej, żeby młody ich nie zastrzelił ze strachu. Ja byłem wyjątkiem z dwóch powodów. Po pierwsze byłem dowódcą "plutonu" wartowniczego chroniącego jednostkę przy Piątkowskiej (napisałem w cudzysłowie "plutonu", ponieważ znalazłem się w kompanii, która miał pluton łączności 5 ludzi z dowódcą zawodowym żołnierzem, pluton straży pożarnej 6 ludzi z dowódcą żołnierzem zawodowym a mnie, czyli podchorążemu rezerwy, wpierniczyli pluton wartowniczy 110 ludzi) i dobrze sobie dawałem radę. Po drugie, gdy dowiedziałem się, że na Malince jestem Panem Bogiem i Piątkowska razem z Garnizonem Łódzkim i okolicą mogą mi wskoczyć to wiedziałem, że to jest miejsce dla mnie. Szczególnie po tym gdy, niedługo po moim przybyciu do Zgierza, dostałem służbę dowódcy plutonu alarmowego pułku. To był stan wojenny. Było niemiło, nie pospałem. Musiałem zrobić porządek w Zgierzu. Stwierdziłem, że nie dam się więcej w toto wrobić. Przepraszam za wtręty osobiste. Już kontynuuję.

Jedzenie. Suchy prowiant przywoziła warta samochodem ciężarowym ze sobą a po obiad chodziło piechotą 2 żołnierzy z warty z termosami - plecakami do jednostki przy Piątkowskiej.

Teraz o obsadzie warty. Pierwszą połowę roku kalendarzowego wartę w lesie na Malince obsadzała Konstantynowska a drugą połowę Piątkowska. Za to pierwszą połowę roku Piątkowska obsadzała służbę pomocnika oficera operacyjnego okręgu przy Konstantynowskiej a drugą połowę roku załatwiała to na miejscu Konstantynowska. Załapałem się również na służbę pomocnika więc dodam, że oficer operacyjny okręgu urzędował w pomieszczeniach budynku wartowni (po lewej zaraz za bramą) na piętrze. Cały dół zajmowała warta i ktoś (prócz oficera i pomocnika) kto chciał wejść na górę musiał zameldować się dowódcy warty a ten dzwonił na górę z pytaniem czy ma gościa wpuścić. Druga rewelacyjna służba. Dlatego na środku sali operacyjnej rozstawiałem sobie kojo, włączałem telewizor (2 programy), radio (już lepiej) a wkoło miałem dalekopisy, książki do rozszyfrowywania i do szyfrowania, telefony i święty spokój. Jeden dalekopis służył wyłącznie do bezpośredniego kontaktu z dowództwem Pomorskiego Okręgu Wojskowego w Bydgoszczy, inne służyły do odbioru meldunków z rejonu Łodzi oraz w sprawach związanych z wojskiem Garnizonu Łódzkiego będącym poza obszarem Garnizonu.

Odprawa warty wyglądała następująco. Ładowaliśmy się do samochodu ciężarowego w jednostce przy Piątkowskiej i jechaliśmy do jednostki przy Konstantynowskiej. Wypakowywaliśmy się przed budynkiem warty. Przychodził oficer operacyjny okręgu, meldowałem, kontrolował wartę, wydawał czasem jakieś dodatkowe polecenia i instrukcje, robił nam papa i jechaliśmy do lasu. Tam przejmowałem formalnie wartę, rozprowadzający zmieniali wartowników, "stara" warta ładowała się na samochód i spokój. Po 24 godzinach, po zdaniu warty, jechaliśmy na Konstantynowską, meldowałem oficerowi operacyjnemu, porozmawialiśmy o tym co się zadziało (a nie było warty, żeby się nie zadziało) i wracaliśmy na Piątkowską.

Jeszcze o terenie. Przypomniałem sobie, że pod koniec 1982r. jakiś generał, sam albo z innymi gigantami, wpadł na "genialny" pomysł, żeby urządzić na terenie chronionym miejsce rekreacyjne z wykorzystaniem rzeczki, która przepływała przez część ogrodzoną w prawej tylnej części (patrząc od wartowni w kierunku Malinki). Dla kogo, po co, nie pamiętam. W każdym razie szybko pojawiły się koparki i spychacze i zaczęły, jeszcze w grudniu, tworzyć jeziorko na rzeczce oraz nowe koryto rzeczki, żeby płynęła zakrętami. Ponieważ od stycznia wartę przejęła Konstantynowska szczęśliwie nie musiałem ciągu dalszego oglądać.
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
RE: JW 2954 Zgierz, ul. Piątkowska - przez gunship - 08-01-2018, 01:14
RE: JW 2954 Zgierz, ul. Piątkowska - przez TT wz.33 - 17-01-2018, 23:53
RE: JW 2954 Zgierz, ul. Piątkowska - przez gunship - 23-01-2018, 22:06
RE: JW 2954 Zgierz, ul. Piątkowska - przez TT wz.33 - 23-01-2018, 22:49
RE: JW 2954 Zgierz, ul. Piątkowska - przez gunship - 23-01-2018, 23:28
RE: JW 2954 Zgierz, ul. Piątkowska - przez TT wz.33 - 24-01-2018, 20:12
RE: JW 2954 Zgierz, ul. Piątkowska - przez TT wz.33 - 24-01-2018, 23:02
RE: JW 2954 Zgierz, ul. Piątkowska - przez TT wz.33 - 29-01-2018, 19:17
RE: JW 2954 Zgierz, ul. Piątkowska - przez TT wz.33 - 29-01-2018, 22:01
RE: JW 2954 Zgierz, ul. Piątkowska - przez TT wz.33 - 29-01-2018, 22:04
RE: JW 2954 Zgierz, ul. Piątkowska - przez TT wz.33 - 29-01-2018, 22:08
RE: JW 2954 Zgierz, ul. Piątkowska - przez TT wz.33 - 31-01-2018, 20:37
RE: JW 2954 Zgierz, ul. Piątkowska - przez TT wz.33 - 01-02-2018, 20:15
RE: JW 2954 Zgierz, ul. Piątkowska - przez TT wz.33 - 02-02-2018, 20:13
RE: JW 2954 Zgierz, ul. Piątkowska - przez TT wz.33 - 03-02-2018, 22:03
RE: JW 2954 Zgierz, ul. Piątkowska - przez TT wz.33 - 04-02-2018, 14:02
RE: JW 2954 Zgierz, ul. Piątkowska - przez TT wz.33 - 05-02-2018, 19:34
RE: JW 2954 Zgierz, ul. Piątkowska - przez Unono - 05-02-2018, 20:50
RE: JW 2954 Zgierz, ul. Piątkowska - przez TT wz.33 - 05-02-2018, 21:04
RE: JW 2954 Zgierz, ul. Piątkowska - przez TT wz.33 - 06-02-2018, 12:57

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości