Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
JW 2954 Zgierz, ul. Piątkowska oraz bunkry i warta na Malince.
#8
   
Ponieważ w OSWL im. Rodziny Nalazków byłem podczas mistrzostw w piłce nożnej to najbardziej dałem czadu w knajpce na piętrze w centrum podczas któregoś z meczy. W knajpce byłem tylko ja z kumplem i grupka przy innym stoliku. Mecz szedł w radiu. Pani była na tyle miła, że nas dwóch nie zmuszała do marnowania pieniędzy na zakąszanie więc tylko wznosiliśmy toasty za udane akcje, bo bramek nie było. I tak kasa nam się szybko skończyła ale, bez jedzenia, i tak byliśmy dobrze wstawieni. Ludzie ze stolika dalej zobaczyli biednych, smutnych żołnierzyków więc nas zaprosili, dali jeść i oczywiście, ponieważ bramek nie było, łykaliśmy do rogów, później do autów ... masakra. Ja się całkowicie ululałem. Ocknąłem się będąc ciągnięty, chociaż idąc o własnych nogach, przez kumpla, który jeszcze wiedział dokąd idziemy. A szliśmy do jednostki. No bo dokąd mięliśmy iść. Ponieważ lekko otrzeźwiałem mówię, że nie możemy dać się zamknąć, bo nas kac zabije. W areszcie na warcie gościom w takim stanie nie dawali nic do picia ... oczywiście dla radochy. Sadyści! Kompletnie nie myśleliśmy o możliwych bardzo poważnych konsekwencjach szczególnych właśnie dlatego, bo to były Nalazki. Z przejęcia zaczynałem myśleć coraz jaśniej i przypomniałem sobie o małej, stale zamkniętej, furtce daleko od bramy i biura przepustek. Najważniejsze pamiętałem, że pilnował jej cały czas szwejk (gdyby kadet to bez jakichkolwiek szans, gdyby elew to istniała dla nas tylko bardzo nikła szansa). Dlaczego łaził tam wartownik skoro była cały czas zamknięta i nikt nigdy nie widział, żeby ktoś tamtędy przechodził. Musiała być możliwość jej otwarcia. W naszym stanie nie mięliśmy jakichkolwiek szans na nawet próbę przejścia przez płot. Kumpel podholował mnie do furtki i powiedział, że on już tu zostaje - dotarła do niego gorzała. A ja stanąłem na nogach i zacząłem błagać szwejka, żeby otworzył furtkę. Mówił, że nie ma klucza, że musi spytać kogoś o zgodę ... zgłupiał gość. Nie wiem jak długo to trwało i które argumenty wreszcie go przekonały (szczególnie się bał, że ktoś z budynków wokoło zobaczy fakt otwarcia przez niego furtki) ale otworzył furtkę. Teraz ja zacząłem holować kumpla przez teren jednostki. Nie chciałem iść na kompanię, ponieważ strasznie mi się chciało jeść po tym piciu a stan kumpla nie dawał mu szans na uniknięcie odpowiedzialności. Było dawno po kolacji ale postanowiłem, że idziemy do stołówki, może da się coś użebrać. Mięliśmy bardzo dużo szczęścia idąc pomiędzy budynkami koszarowymi, obok placu apelowego aż do stołówki i nikt nas nie przyuważył. A mój kumpel był prawie nieprzytomny. W stołówce było pusto, okna do kuchni pozasuwane ale spoza nich usłyszałem stukanie. Oparłem kumpla o bufet i zacząłem nawalać w okno kuchni. Okno się otworzyło, pytanie: czego, ja: jeść. Kobitka już chciała mnie opieprzyć ale spojrzała na nas i usłyszałem: chłopaki jak wy wyglądacie, siadajcie przy stoliku, zaraz wam przyniosę jedzenie. Przyniosła dla każdego po 2 głębokie talerze żarcia z kolacji, obiadu, wszystko jedno, czubate od jedzenia. Pojedliśmy, trochę to trwało, ładnie podziękowaliśmy, poszliśmy już o własnych siłach na kompanię. Do dzisiaj uważam, że mięliśmy z kumplem niezwykłe szczęście tego dnia.

Na zdjęciu czerwoną strzałką zaznaczyłem prawdopodobne umiejscowienie tej niezwykle dla mnie ważnej życiowo furtki. Jeżeli mnie pamięć nie myli to właśnie tam, ponieważ w budynku za nią, na piętrze, była biblioteka, w której się dekowałem, na ile tylko było można, pod pozorem redagowania jakiejś wysoko uduchowionej socjalistycznie politycznie gazetki wewnętrznej, której każdy "turnus" SPR wydawał jeden numer. Sorry ale dzięki mojemu zaangażowaniu "mój turnus" nie pozostawił po sobie kolejnego numeru gazetki.
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
RE: JW 2954 Zgierz, ul. Piątkowska - przez gunship - 08-01-2018, 01:14
RE: JW 2954 Zgierz, ul. Piątkowska - przez TT wz.33 - 17-01-2018, 23:53
RE: JW 2954 Zgierz, ul. Piątkowska - przez gunship - 23-01-2018, 22:06
RE: JW 2954 Zgierz, ul. Piątkowska - przez TT wz.33 - 23-01-2018, 22:49
RE: JW 2954 Zgierz, ul. Piątkowska - przez gunship - 23-01-2018, 23:28
RE: JW 2954 Zgierz, ul. Piątkowska - przez TT wz.33 - 24-01-2018, 20:12
RE: JW 2954 Zgierz, ul. Piątkowska - przez TT wz.33 - 24-01-2018, 23:02
RE: JW 2954 Zgierz, ul. Piątkowska - przez TT wz.33 - 29-01-2018, 19:17
RE: JW 2954 Zgierz, ul. Piątkowska - przez TT wz.33 - 29-01-2018, 22:01
RE: JW 2954 Zgierz, ul. Piątkowska - przez TT wz.33 - 29-01-2018, 22:04
RE: JW 2954 Zgierz, ul. Piątkowska - przez TT wz.33 - 29-01-2018, 22:08
RE: JW 2954 Zgierz, ul. Piątkowska - przez TT wz.33 - 31-01-2018, 20:37
RE: JW 2954 Zgierz, ul. Piątkowska - przez TT wz.33 - 01-02-2018, 20:15
RE: JW 2954 Zgierz, ul. Piątkowska - przez TT wz.33 - 02-02-2018, 20:13
RE: JW 2954 Zgierz, ul. Piątkowska - przez TT wz.33 - 03-02-2018, 22:03
RE: JW 2954 Zgierz, ul. Piątkowska - przez TT wz.33 - 04-02-2018, 14:02
RE: JW 2954 Zgierz, ul. Piątkowska - przez TT wz.33 - 05-02-2018, 19:34
RE: JW 2954 Zgierz, ul. Piątkowska - przez Unono - 05-02-2018, 20:50
RE: JW 2954 Zgierz, ul. Piątkowska - przez TT wz.33 - 05-02-2018, 21:04
RE: JW 2954 Zgierz, ul. Piątkowska - przez TT wz.33 - 06-02-2018, 12:57

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości