15-02-2014, 18:48
Pamiętam awaryjne lądowanie ef bodaj w Warszawie po tym jak się "przytarł"gdzieś kabelek i opowiadanie po tym Fiszera jak latał chyba na SU.Kiedy pokazał mu się dym w kabinie i zgłosił to wieży to z irytacją zapytali "czy wezwać mu straż",miał sobie poradzić i dalej wykonywać zadanie