Nie torpeduję nowych ludzi, ale z obcymi nigdzie się nie ruszę ani nie nic.
Trzeba pogadać/popisać, obwąchać się, z czasem spotkać. Nie od razu Rzym...
Jestem nieufny. To coś złego?
Trzeba pogadać/popisać, obwąchać się, z czasem spotkać. Nie od razu Rzym...
Jestem nieufny. To coś złego?