13-12-2006, 18:18
zgadzam się ze Stellą, nie musimy pozostawać tylko przy GW i dodatku - kwartał i 4 strony to moim zdaniem nie tak mało. Jestem przekonany iż kilka pierwszych numerów będzie nie lada wyzwaniem dla piszących - dobór tekstów, dyskusje nad merytoryczną i techniczną ich stroną - ale każde wydanie będzie pomagało nam zrozumieć mechanizmy - pozwoli dotrzeć do ogromnej liczby potencjalnych odbiorców. Wiem jak łatwo zaciekawić ludzi takimi sprawami. Początkowo w pracy traktowano mnie z przymrużeniem oka, ale dzięki GW i "Stellowym" opisom naszej działalności często muszę opowiadać o bitwie i o historii regionu. Nie powiem sprawia mi to przyjemność i zmusza do poszukiwań nowych tematów.
Druga sprawa, o której zdaje się nikt nie pisał, to możliwość kontaktów z ludźmi znającymi szczegóły, fakty lub opowieści. Apel w prasie o pomoc w zdobyciu informacji na jakiś temat przyniesie znacznie szerszy odzew i większe korzyści niż pytanie wśród znajomych. Myślę że za jakiś czas możemy mieć sporo sygnałów o "skarbach przeszłości" tych fizycznych ale i tych metafizycznych ;-)
Warto przedyskutować to czy poradzimy sobie z tym by pisać, by zmusić się do pracy by wprowadzić sobie rygor pewien. To jedyny problem, bo jeśli już zdecydujemy się na tego typu działania - nie możemy zawieźć Stelli i zaufania jakim nas obdarza ..
sac [/fade]
Druga sprawa, o której zdaje się nikt nie pisał, to możliwość kontaktów z ludźmi znającymi szczegóły, fakty lub opowieści. Apel w prasie o pomoc w zdobyciu informacji na jakiś temat przyniesie znacznie szerszy odzew i większe korzyści niż pytanie wśród znajomych. Myślę że za jakiś czas możemy mieć sporo sygnałów o "skarbach przeszłości" tych fizycznych ale i tych metafizycznych ;-)
Warto przedyskutować to czy poradzimy sobie z tym by pisać, by zmusić się do pracy by wprowadzić sobie rygor pewien. To jedyny problem, bo jeśli już zdecydujemy się na tego typu działania - nie możemy zawieźć Stelli i zaufania jakim nas obdarza ..
sac [/fade]