17-09-2006, 21:09
Witam Państwa.
w dniu dzisiejszym odbyła sie impreza historyczna w Brochowie. W zasadzie niedziela była punktem kulminacyjnym, gdyż uroczystości trwały od piątku. Tłum ludzi, tysiące ... wszyscy wyczekiwali na rozpoczęcie działań wojennych. Trudno było znaleźć miejsce z którego widać by było teatr działań. Atmoswera podniosła i pełna napięcia... zaczyna się oczywiście nie będę opowiadał przebiegu działań, tylko kilka ciekawostek - na początku sensację wzbudził TKS, który to wiechał na pole walki, po chwili jednak wyskoczyła z niego załoga ... konferansjer oznajmił iż czołg został trafiony prze niemieckie działo ppanc, jednak okazało się że dym i płmienie nie są częścią inscenizacji !, żołnierze zaczeli nadbiegać z butelkami z wodą i ryzykując próbowali ugasić płomienie ... wezwano Straż, trybuny zamarły. Wozy strażackie jednak nie nadjechały, na ich dachach usadowili się gapie, którzy nie byli w stanie szybko z nich zejść, ludzie wstrzymywali oddechy ... po chwili pojawiła się gaśnica i sytuacja została opanowana. minutę później przybyły dwie jednostki straży, które jednak już nie musiały reagować , "wojsko poradziło sobie samo". Niewątpliwą atrakcję stanowiły samoloty, krążące nad polem bitwy - oprawa pirotechniczna na wysokim poziomie pozwalała wszystkimi zmysłami odbierać "smak" wojny . kto nie był, jego strata, a kto był ? właśnie - okazało się że świat jednak jest maleńki i nawet w takim tłumie udało mi się wyłuskać kolegę z forum :!: , Kelek był to już wiem, kto był jeszcze niech się przyzna :-), fotki wstawię gdy je wywołam, niestety nie miałem syfraka, choć z drugiej strony w analogu mam większy zoom, zatem coś może być widać :-)
Sac
w dniu dzisiejszym odbyła sie impreza historyczna w Brochowie. W zasadzie niedziela była punktem kulminacyjnym, gdyż uroczystości trwały od piątku. Tłum ludzi, tysiące ... wszyscy wyczekiwali na rozpoczęcie działań wojennych. Trudno było znaleźć miejsce z którego widać by było teatr działań. Atmoswera podniosła i pełna napięcia... zaczyna się oczywiście nie będę opowiadał przebiegu działań, tylko kilka ciekawostek - na początku sensację wzbudził TKS, który to wiechał na pole walki, po chwili jednak wyskoczyła z niego załoga ... konferansjer oznajmił iż czołg został trafiony prze niemieckie działo ppanc, jednak okazało się że dym i płmienie nie są częścią inscenizacji !, żołnierze zaczeli nadbiegać z butelkami z wodą i ryzykując próbowali ugasić płomienie ... wezwano Straż, trybuny zamarły. Wozy strażackie jednak nie nadjechały, na ich dachach usadowili się gapie, którzy nie byli w stanie szybko z nich zejść, ludzie wstrzymywali oddechy ... po chwili pojawiła się gaśnica i sytuacja została opanowana. minutę później przybyły dwie jednostki straży, które jednak już nie musiały reagować , "wojsko poradziło sobie samo". Niewątpliwą atrakcję stanowiły samoloty, krążące nad polem bitwy - oprawa pirotechniczna na wysokim poziomie pozwalała wszystkimi zmysłami odbierać "smak" wojny . kto nie był, jego strata, a kto był ? właśnie - okazało się że świat jednak jest maleńki i nawet w takim tłumie udało mi się wyłuskać kolegę z forum :!: , Kelek był to już wiem, kto był jeszcze niech się przyzna :-), fotki wstawię gdy je wywołam, niestety nie miałem syfraka, choć z drugiej strony w analogu mam większy zoom, zatem coś może być widać :-)
Sac