26-10-2006, 14:17
OldWit napisał(a):Z tym, że należy pamiętać kto był oprawcą a kto ofiarąPrzykładów w histori są setki. Były takie czasy, że Polska biła a nie była bita. Najokropniejszych rzezi, gwałtów, morderstw itp. dokonywali Polacy zarówno w szeregach wojaska jak i oddziałów nieformalnych. Jak to zwykle bywało wróg mógł być tymczasowy a metody zawsze okropne. Jeśli ktoś ma wątpliwości to zapraszam do lektury np. Galla Anonima, z nieco nowszej historii przykłady wojen ze Szwedami, Rosjanami, Ukraińcami, Turkami etc.etc. i...Polakami :cry:
Ostatnio wysłuchałem okropności o obozie koncentracyjnym na Śląsku, gdzie po IIWŚ więzieni byli najpierw żołnierze niemieccy, a gdy ich zabrakło zwykli mieszkańcy Śląska. Dante nie wpadł by na pomysły tortur i sposobów zabijania, o których słyszałem. Hitlerowcy pod tym wzgdlędem nie byli ani gorsi ani lepsi, tyle że o nich mówi się od 50 z górą lat. Ostatnio moda jest na Rosjan.
Powiadam jeszcze raz, bestialstwo i nienawiść nie ma imienia narodu. Hasła narodowe, religijne czy partyjne mogą być jedynie pretekstem do zbrodni.
[ Dodano: 26 Październik 2006, 14:18 ]
co oczywiście nie zmienia faktu, że Hitlerowcy dokonywali barbarzyństwa w imię cywilizacji.
"[gdy zaś przyjech]al przed pyeć źssyadl krol y [spojrzał] w pyeć a Mar[chołt leżał na twarzy u pr]ogu y spu[ściwszy spodnie, pokazywał mu] rzyć iay[ca."
Weyssenburger 1514 r.
Weyssenburger 1514 r.