01-08-2008, 08:36
Mam działkę w w Wiewiórczynie blisko Okupu i w związku z tym postanowiłem dowiedzieć się czegoś więcej o tym, co się tam wtedy wydarzyło. Pochodziłem trochę po wsiach i pogadałem ze starszymi mieszkańcami.....jeden z miejscowych starszych lotników opowiedział, że jako młody chłopak pamięta to wydarzenie.
Pamięta jak z polany leśnej , gdzie było prowizoryczne lotnisko wystartowały chyba trzy takie samoloty / zaznaczył, że stare jakieś były/ i od razu dwa z nich zostały zestrzelone. Jeden z nich spadł właśnie na teren lasu obok lotniska a drugi na pola koło wsi. Pierwszy z pilotów zginął na miejscu a po drugiego zaraz przyjechało polskie wojsko i go zabrało. Trzeci samolot odleciał w stronę Sieradza. Mówił mi także,że zestrzelenia dokonał myśliwiec niemiecki nadlatujący od strony Zduńskiej Woli a nie polska obrona przeciwlotnicza. Według niego polskie samoloty nie miały zupełnie szansy w walce z niemieckimi i że były to chyba jakieś samoloty szkoleniowe albo zwiadowcze. Wspominał także, że samolot , który spadł na pola obok wsi Okup polskie wojsko szybko przykryło sianem.
tyle co mogę wnieść do tematu...
Pamięta jak z polany leśnej , gdzie było prowizoryczne lotnisko wystartowały chyba trzy takie samoloty / zaznaczył, że stare jakieś były/ i od razu dwa z nich zostały zestrzelone. Jeden z nich spadł właśnie na teren lasu obok lotniska a drugi na pola koło wsi. Pierwszy z pilotów zginął na miejscu a po drugiego zaraz przyjechało polskie wojsko i go zabrało. Trzeci samolot odleciał w stronę Sieradza. Mówił mi także,że zestrzelenia dokonał myśliwiec niemiecki nadlatujący od strony Zduńskiej Woli a nie polska obrona przeciwlotnicza. Według niego polskie samoloty nie miały zupełnie szansy w walce z niemieckimi i że były to chyba jakieś samoloty szkoleniowe albo zwiadowcze. Wspominał także, że samolot , który spadł na pola obok wsi Okup polskie wojsko szybko przykryło sianem.
tyle co mogę wnieść do tematu...