15-01-2007, 15:13
Dziś w trójce słyszałem króciutką audycję na temat Moczara. Nie pamiętam jaki historyk o nim opowiadał w każdym razie mówił, że Moczar jest bardzo kontrowersyjną postacią z jednej strony w latach stalinowskich jako szef Wojewódzkiego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego zwalczał (poszukiwał) byłych AK-owców, żołnierzy NSZ i WiN, a po odwilży jako jedne z pierwszych zabiegał by przyznać im prawa kombatanckie. Ów historyk podawał jeszcze inne przykłady jednakże ten zapadł mi w pamięć. Na koniec prowadzący nazwał Moczara takim odpowiednikiem Andrzeja Kmicica PRL-u. Ciekawe, bo tak naprawdę wydaj mi się, że Moczar był raczej konformistą, doskonale wiedział czego chce (władzy) i uparcie dążył do celu. Ciekawe jak wy postrzegacie "pierwszego partyzanta PRL-u"
Pozdr MJ
Pozdr MJ