12-06-2007, 12:32
Nie ma sprawy, a popiołu zostaw sobie trochę na środę popielcową bo braknie i będzie głupio, żarty. Ale rzeczywiście w tamtym rejonie, kiedy spytać osób miejscowych, to się rzeczywiście można dowiedzieć, że w okolicy Dłutowa ( szeroko rozumianej okolicy) spadło dużo tych samolotów ( niekoniecznie Łosi). Jeden miejscowy mówiąc o 1939 roku w okolicy wspominał nawet cztery upadłe samoloty, wspominał widok jednego z nich ( tu chodziło o Łosia z pod Ślądkowic) i wspominał unoszące się nad nim cyt. „ jak pszczółki” dwa myśliwce niemieckie. Szczerze powiem, że rozmowa z takimi ludźmi to kosmiczna przyjemność, bo fajnie zatrzymać tak trochę czas w miejscu.
Pozdrawiam i też przepraszam, że może trochę za bardzo upajałem się tym niedomówieniem, było to małostkowe i nędzne, ale wybacz miły Panie Kelek nikt nie jest bez wad.
Pozdrawiam i też przepraszam, że może trochę za bardzo upajałem się tym niedomówieniem, było to małostkowe i nędzne, ale wybacz miły Panie Kelek nikt nie jest bez wad.
witek