20-01-2013, 01:23
(20-01-2013, 00:12)Karpiu92 napisał(a): Nie jestem orłem, ale obawiam się, że brak bezpośredniego dowodu nie implikuje braku przestępstwa.
Dopóki nie ma dowodów dopóty jest się nie winnym w świetle prawa. To nie oskarżony musi się bronić, a oskarżenie musi udowodnić mu zarzucane czyny.
Oczywiście nie kłócę się już o ten konkretny przypadek, ale prawo nie zawsze i nie wszystkim wymierza sprawiedliwe wyroki.
Nie znając choćby uzasadnienia wyroku możemy tu sobie gdybać i do usranej śmierci.