21-08-2007, 22:36
Kiedyś miałem przyjemność czytać wspomnienia kobiety, która w czasie wojny, zimą próbowała bawić się w sporty zimowe w dzisiejszym Parku J. Poniatowskiego ( wtenczas park nosił nazwę organizacji harcerskiej), jako że była to miejscówka bez prawa wstępu dla osób narodowości polskiej, została owa dama ( wtedy jako dziecko) dosyć poważnie poturbowana przez niemiecką młodzieżówkę. Jak wspominała została ocalona przez pracowników polskich, którzy nieopodal budowali bunkry. Myślę, że jest to już jakaś sugestia co do okrasu powstania tych obiektów.
pozdrawiam
pozdrawiam
witek