12-10-2007, 09:42
z rozmów z Rosjanami pod Białogardem i potem w Sojuzie wynikało, że szeregowcy byli kierowani do Polski jak do każdej innej jednostki od Ussuri do Łaby na normalny termin służby. Kadra była stała. Ciekawe, że wielu szeregowców było z Azji - żeby uniknąć nadmiernego bratania się z Polakami. U nas stały wojska pierwszego rzutu, zawsze w gotowości bojowej. Nad jeziorem pod Białogardem dwóch szwejów wyznało mi, że z Polakami kontaktować się w ogóle „nielzia”. Traktowali Polskę jako normalne swoje terytorium.