26-06-2009, 19:49
Witam wszystkich forumowiczów!
Z informacji mieszkańca tego budynku jakie udało mi się uzyskać była tu kiedyś szkoła podstawowa. Została wybudowana w 1913 r. z polecenia cara na prywatnej ziemi (należącej do Kudelskiego) dla dzieci miejscowej wsi Zarzew. Jak powiedział pan zamieszkujący obecnie ten budynek sale lekcyjne znajdowały się w lewej części tu gdzie widnieje napis zaś pokoje dla nauczycieli w prawej części, tej z mniejszymi oknami. Później w miarę rozwoju wsi zajęcia odbywały się również w barakach od strony ulicy Papierniczej. W latach 70-tych szkołę przeniesiono do nowego budynku przy ulicy Milionowej a ten zaadaptowano na mieszkania. Z opowieści tego pana jak się wprowadzali podobno na ścianach były namalowane orły carskie, które bardzo ciężko było zmyć. Odnośnie rosyjskiego napisu stwierdził, że chętnie by go odtworzył i odmalował, ale boi się żeby go nie zniszczyć, dlatego wolałby żeby ktoś wyspecjalizowany się tym zajął. Ponadto powspominał trochę stare dzieje kiedy nie było wiaduktu na Przybyszewskiego, tramwaj kończył trasę przed torami a pola uprawne ciągnęły się do szosy Rokicińskiej, natomiast na cmentarz na Zarzewie prowadziła wąska polna droga przy której znajdowała się szkoła. Dodał też że kiedyś jego znajomi mówili "Jak ty możesz w czymś takim mieszkać", a teraz podziwiają zabytkowość obiektu. Na koniec rzekł, że to miłe dla niego że ktoś się interesuje, zauważa i fotografuje budynek stojący na uboczu.
Z informacji mieszkańca tego budynku jakie udało mi się uzyskać była tu kiedyś szkoła podstawowa. Została wybudowana w 1913 r. z polecenia cara na prywatnej ziemi (należącej do Kudelskiego) dla dzieci miejscowej wsi Zarzew. Jak powiedział pan zamieszkujący obecnie ten budynek sale lekcyjne znajdowały się w lewej części tu gdzie widnieje napis zaś pokoje dla nauczycieli w prawej części, tej z mniejszymi oknami. Później w miarę rozwoju wsi zajęcia odbywały się również w barakach od strony ulicy Papierniczej. W latach 70-tych szkołę przeniesiono do nowego budynku przy ulicy Milionowej a ten zaadaptowano na mieszkania. Z opowieści tego pana jak się wprowadzali podobno na ścianach były namalowane orły carskie, które bardzo ciężko było zmyć. Odnośnie rosyjskiego napisu stwierdził, że chętnie by go odtworzył i odmalował, ale boi się żeby go nie zniszczyć, dlatego wolałby żeby ktoś wyspecjalizowany się tym zajął. Ponadto powspominał trochę stare dzieje kiedy nie było wiaduktu na Przybyszewskiego, tramwaj kończył trasę przed torami a pola uprawne ciągnęły się do szosy Rokicińskiej, natomiast na cmentarz na Zarzewie prowadziła wąska polna droga przy której znajdowała się szkoła. Dodał też że kiedyś jego znajomi mówili "Jak ty możesz w czymś takim mieszkać", a teraz podziwiają zabytkowość obiektu. Na koniec rzekł, że to miłe dla niego że ktoś się interesuje, zauważa i fotografuje budynek stojący na uboczu.